Rozdział 9

187 15 7
                                    

,,Kiedyś do ciebie wrócę, gdy będę chciała uciec

Od tego, co jest mi pisane

By znów tańczyć z tobą nad ranem.''

– Agnieszka Chylińska


Wydawało mi się, że wczorajszy wieczór był spektakularny, ale dziś Jenson zaprosił mnie do kawiarni, co było wręcz nie do pomyślenia. Nie spodziewałam się, tak szybkiego odzewu z jego strony, ale zarazem moja ekscytacja rosła z każdą chwilą.

Zbierałam się do wyjścia, gdy usłyszałam dzwonek do drzwi. Ruszyłam w tamtym kierunku, choć zatrzymałam się, widząc Bailey pędzącą w ich stronę. Otworzyłam szafę w poszukiwaniu butów, jednak zamarłam, słysząc głos siostry.

– Ooo, Chase! – zawołała przyjacielsko. – Przyszedłeś po Erin? Chyba jest już gotowa.

Wzięłam głęboki wdech, po czym szybkim krokiem podeszłam do drzwi, wymuszając na swoich ustach szeroki uśmiech.

Pieprzony Chase!

– Bailey, idź do siebie – zaproponowałam, popychając ją od drzwi.

Dziewczyna zmierzyła mnie wzrokiem, ale posłuchała moich słów, zostawiając nas samych. Wyszłam z domu, zamykając za sobą drzwi, by nikt nie usłyszał naszej rozmowy.

– Co ty tu robisz? – warknęłam do chłopaka.

Chase wydawał się kompletnie zmieszany sytuacją i wcale mu się nie dziwiłam. Nikt z domowników, przecież nie wiedział, że nie byliśmy już razem.

– Przyszedłem po swoje rzeczy – wyjaśnił, drapiąc się po karku. – Dlaczego twoja siostra nadal myśli, że jesteśmy razem?

Cholerna Bailey!

Jak miałam mu to wytłumaczyć? Doskonale wiedział, że byłam blisko ze swoją rodziną i nie mieliśmy sekretów. A przynajmniej do teraz...

– Nasze rozstanie było... – zamilkłam, szukając odpowiedniego słowa. – Ciężkie. Zresztą nie zamierzam się tłumaczyć.

Chłopak kompletnie nie był przekonany i dostrzegałam na jego twarzy zwątpienie. Nie chciałam kontynuować tej rozmowy, bo wiedziałam, że nic dobrego by z tego nie wynikło.

– Przywiozę twoje rzeczy na uczelnie – zaoferowałam. – A następnym razem zadzwoń. Wybacz, ale bardzo się śpieszę.

– To nie jest normalne, Erin.

Ubrałam buty, które cały czas trzymałam w dłoni, po czym minęłam skołowanego Chasea i ruszyłam wzdłuż ulicy. Czy naprawdę ktoś taki jak Chase Wood zamierzał mnie oceniać? Chłopak, który jeździł pijany swoim samochodem, zdradził mnie i był największym dupkiem, jakiego w życiu poznałam? Och, nie mogłam sobie na to pozwolić. Czułam się znieważona.

Dopiero gdy skręciłam za róg, zatrzymałam się, by zamówić taksówkę, ponieważ mój samochód był w naprawie. Jenson wybrał miejsce na obrzeżach miasta. Właściwie nawet nie wiedziałam co to za miejsce, ponieważ nigdy nie byłam w tamtej okolicy.

Przez całą drogę zastanawiałam się, czy powinnam przejmować się konfrontacją z Chasem, ale ostatecznie uznałam, że nie wpłynie to na nic w moim życiu. Wiedziałam, że będę miała szanse to odkręcić, gdy tylko spotkamy się na uczelni, a do tego czasu miałam ogromne pole do popisu, by wymyślić odpowiednie wytłumaczenie. Gdy weszłam do kawiarni, zostawiłam za sobą wszystkie te myśli.

Stałeś się wszystkimOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz