Miss Fortune Vs Chat Noir

Rozdział XVI

*Przeszłam przez pasy i udałam się do sali na lekcje chemii widząc że wszyscy są a Emily siedzi z Alyą tylko przewróciłam oczami i usiadłam na wolnym miejscu na końcu klasy tak by móc obserwować wszystkich ale jednocześnie nie będąc w ich polu widzenia.*

Kate POV

Siedziałam znudzona na lekcji oczekując już tylko cudownego dzwonka na przerwę, nie rozumiem zachowania Emily, przecież nic nie zrobiłam złego nie moja wina, że drużyna nie potrafiła zgrać w czasie wraz ze mną. Westchnęłam ciężko, kiedy Lila podeszła do mojej ławki:

- Zgubiłaś się, że przyszłaś zawracać mi głowę?

- Oj biedna Kate, taka osamotniona i odtrącona od wszystkich co się stało, czyżby twoja przyjaciółeczka miała cię dość?- Przewróciłam tylko oczami na jej uśmieszek i powiedziałam z przekąsem

- To nie twoja sprawa Rossi, a jeśli piszesz książkę to opuść rozdział i pisz dalej, a najelpiej to się ode mnie odczep i pójdź do swojego idiotycznego brata bliźniaka- powiedziałam machając na nia ręką niczym na złośliwego owada, który nie chcę dać spokoju po czym wróciłam do swojej książki robiąc zadania nie zwracając uwagi na nic innego. Gdy w pewnym moemncie dyrektor wszedł do klasy spojrzałam na niego zdezorientowana gdy wskazał na mnie rozejrzałam się po klasie nie rozumiejąc co się dzieje, nawet spojrzałam na swoją siostrę która tylko wzruszyła ramionami i ponagliła mnie do pójścia za dyrektorem. Westchnęłam ciężko wstając ze swojego miejsca udając się za dyrektorem:

- Nie rozumiem panie dyrektorze o co chodzi przecież nic nie zrobiłam

- Dupain-Cheng akurat to mnie najmniej obchodzi a teraz przebieraj nogami nie mamy czasu- powiedział dość oschle, aż się wzdrygnęłam lekko. Kiedy weszłam do środka jego gabinetu zobaczyłam swoich rodziców i o dziwo moją ciocię Doris wraz z matką Adriena i Emily usiadłam na wolnym miejscu między moimi rodzicami.

- Chwila moment, ale jeśli tu są moi rodzice to dlaczego Marinette nie jest również w tym pomieszczeniu, albo chociaż Adrien lub Emily? - burknęłam imię swojej przyjaciółki niechętnie i spojrzałam to na moich rodziców to na panią Aurore jak również na moją ciocię.

- Nie wiem skarbie, również chciałbym wiedzieć, czemu jesteśmy wezwani do szkoły...- moja mama spojrzała na dyrektora

- Mam nadzieję, że to coś ważnego iż odrywa pan mnie i mojego męża w piekarni mamy sporo zamówień do zrealizowania i każda minuta się liczy- Spojrzałam na dyrektora z politowaniem, chcąc to mieć za sobą. Na co wcale się nie zanosiło, moja noga drżała z pod denerwowania jak zwykle wszystko musi być przeciwko mnie w ostatnich dniach. Drzwi do gabinetu się otworzyły i zobaczyłam Emily, przewróciłam tylko oczami nawet na nią nie patrząc.

POV Emily

Od kilku minut siedziałam z Alyą w jednej ławce blisko Adriena i Marinette sądząc po ich mimice twarzy nie byli zadowoleni prawdopodobnie przez ostatnie kilka misji, gdzie omal Władca Ciem nie zdobył Miraculum biedronki i czarnego kota, wszystko przez to, że Kate stała się za bardzo rozkojarzona i niecierpliwa. Czułam na sobie wzrok mojego byłego Daniela był to bardzo długi świdrujący wzrok dość nie przyjemny Westchnęłam ciężko starając skupić się na lekcji po tym jak dyrektor zabrał Kate do swojego gabinetu. Alya szturchnęła lekko Adriena, kątem oka zobaczyłam, że wskazuje na mnie:

- Nie Adrien daj spokój- powiedziałam od niechcenia robiąc notatki, jednak widząc jego spojrzenie wiedziałam, że chce coś powiedzieć. Jednak przerwał to powrót dyrektora który machnął ręką w swoim kierunku:

- Panna Agreste proszę za mną- powiedział dość głośno, a ja tylko spojrzałam na swoich przyjaciół i mojego brata, po czym niechętnie spakowałam swoje rzeczy do swojej torby, wiedząc, że prawdopodobnie już nie wrócę na zajęcia. Powolnym krokiem udałam się za dyrektorem posyłając subtelnie środkowy palec w stronę Lily i Daniela udając, że poprawiam swoje okulary i wyszłam z pomieszczenia. Po paru chwilach, gdy weszłam osłupiałam z wrażenia na jednym z krzeseł siedziała moja mama i... wujek Theo zdołałam tylko wydusić: