Miss Fortune Vs Chat Noir

Rozdział I

Marinette:
- Ymm jeszcze 5 minut- powiedziałam na próbę Tikki obudzenia mnie. Wstałam nie chętnie z łóżka spojrzałam na godzinę na telefonie zaspanym wzrokiem
- O nie znowu się spóźnię!!.
Wtedy wystrzeliłam jak z procy i pobiegłam do łazienki się ogarnąć 5 minut później wyszłam biegiem z łazienki,,Wow 5 minut ostatnio się wyrabiam". Bez namysłu wzięłam torebkę z Tikki i z ciastkami pożegnałam się z rodzicami i poszłam do szkoły oczywiście weszłam do klasy spóźniona, kiedy chciałam po cichu iść na swoje miejsce nauczycielka odwróciła się i spojrzała na mnie wrogim spojrzeniem gdyby wzrokiem można zabijać na pewno już dawno byłabym martwa
- Marinette spóźnienie
- No bo ja...
- Nie chce słuchać twoich wymówek marsz do dyrektora- wskazała na drzwi zrezygnowana poszłam w stronę gabinetu wredna baba nie dała mi się wytłumaczyć no ale cóż się dziwić cały czas się spóźniam ech wszystko przez te nocne patrole w końcu jestem Biedronką. Zapukałam do drzwi gabinetu odpowiedział mi niski męski głos
- Proszę
- Dzień dobry Panie dyrektorze
- Witaj Marinette
- Przysłała mnie tu nauczycielka
- Doskonale wiem znowu się spóźniłaś ale nie tylko ciebie nauczycielka tu przysłała- powiedział po czym skinął na krzesło po drugim stronie biurka. Bez dyskusji zbliżyłam się do wskazanego miejsca, wtedy zobaczyłam nikogo innego jak samego Adriana Agreste'a dyrektor jeszcze mówił dalej, ale ja nie słuchałam bo patrzyłam na mojego przystojnego toważysza mogłabym utopić się w jego szmaragfowych oczach. Niestety, kiedy mu się przeglądałam zauważył to i lekko się uśmiechnął nastała niezręczna cisza wreszcie usłyszałam głos dyrektora
- No dobrze możecie wracać na lekcje
- Okej do widzenia panie dyrektorze- powiedzieliśmy jednocześnie na co oboje się zaśmialiśmy gdy wyszliśmy z gabinetu dyrektora.

Adrien:
Znowu się spóźniłem do szkoły oczywiście nie tylko ja kiedy nauczycielka kazała iść do gabinetu dyrektora. Tak jakby się mnie spodziewał
- Dzień dobry Panie Agreste znowu się Pan spóźnił można wiedzieć dlaczego?
- Yyy... ponieważ ostatnio prawie wcale się nie wysypiam wszystko przez dodatkowe zajęcia.
- Aha rozumiem- powiedział spokojnym tonem uff ulżyło mi jak dobrze że to łyknął skinął ręką na jedeno z krzeseł bez zbędnego gadania usiadłem na wskazane mi miejsce potem nastała długa cisza którą przerwało pukanie do drzwi po chwili usłyszałem znajomy mi głos:
- Dzień dobry Panie dyrektorze
-Witaj Marinette
-Przysłała mnie tu nauczycielka
-Doskonale wiem znowu się spóźniłaś ale nie tylko ciebie nauczycielka tu przysłała.
Po chwili zobaczłem Marinette była zdziwiona moją obecnością ciekawe czemu się spóźniła ale bez wahania usiadła obok mnie dyrektor zaczął mówić:
-Moi drodzy uczniowie nie wyobrażam sobie że jeszcze raz się spóźniacie, gdyż jeśli jeszcze raz spóźniacie się to będę zmuszony zgłosić to waszym rodzicom. Gdy dyrektor mówił dalej spojrzałem w stronę Marinette patrzyła na mnie tymi pięknymi fiołkowymi oczami już kiedyś takie widziałem tylko nie mogę sobie przypomnieć gdzie. Wtedy dostrzegłem, że mi się przygląda uśmiechnąłem się do niej lekko ona się tak słodko zarumieniła w końcu usłyszałem upragnione słowa:
-No dobrze możecie wracać na lekcje
-

Okej do widzenia panie dyrektorze- powiedzieliśmy jednocześnie na co oboje się zaśmialiśmy gdy wyszliśmy z gabinetu dyrektora postanowiłem zaprosić Marinette do tej nowo otwartej kawiarni:
- Hej Marinette tak się zastanawiałem czy miałabyś ochotę pójść ze mną do tej nowo otwartej kawiarni na ciasto albo kawę?
- Jasne... czemu n-nie
- Super będę czekał przed szkołą- wtedy zadzwonił dzwonek na przerwę, każdy z nas poszedł w swoją stronę postanowiłem pójść do Nino by powiedzieć mu co zrobiłem.
Marinette:
Kiedy wyszliśmy z gabinetu dyrektora zadzwonił dzwonek na przerwę wtedy, każdy z nas poszedł w swoją stronę postanowiłam poszukać Alya'i i opowiedzieć jej co się stało kiedy..
------------------------------------------------------
No i tak się kończy pierwszy rozdział wiem Polsat ze mnie spodobało się? Gwiazdka? komentarz?