Zesta oraz nowy człowiek w bazie

15 1 2
                                    

I wpadł do ich pasy pies którego szybko zabrali do weterynarza który zobaczył że pies był biły Staś zauważył że to pies Gila krzyknęliśmy w jednym monecie we 3 Stop jak w jakimś filmie akcji i umówiliśmy się  ś plan zemsty za biednego pieska

Ja biorę Glocka z tłumikiem

Milko bierze bejsbola

Staś bierze najważniejsze obroże dla psa

Ale najpierw trzeba było zobaczyć kiedy nie ma jego rodziców w domu po tygodniowym stalkowaniu zostawiliśmy w naszej bazie klatkę
I zobaczyliśmy że o 18.30 on jest tylko sam w domu więc zaczynamy zgrupowanie o 18°° jesteśmy pod jego domem o 18.26 czekamy aż rodzice wyjadą i zaczynamy

18.30 zaczynamy akcje ja rozbijam wszystkie szyby z domu na przeciwko nawet się nie kampną wchodzimy do  niego do domu po cichu i Milko rozwala cenne rzeczy próbował dzwonić na policję i do rodziców lecz zapomniał że kto zhakował jego komputer był to Staś najlepiej się odnajduje w takich rzeczach robi jamy wszytko szafy szyby szklane figórki

Faza 2 zakładamy maski psa i szukamy Gila i ja celuje do niego pistoletem Staś go zapina ma smycz od psa a Milko go ogłasza cegłą i wsadzanie go do psiej kratki i byliśmy go tak jak on swojego psa a jak już miał połamane żebra to wywaliliśmy go w środku blady jak on swojego psa potem bo gdy go niż nie widziałem i jak co on w łóżku gadałem z tatą i mamą ma temat tego dnia powiedziałem im wszytko i chcieli mnie do psychiatryka ale im powiedziałem że osoba psychiczna by im o tym nie powiedziałem i przytulili mnie na dobranoc na kolejny dzień z rana

Mama obudziła mnie i kazała lecieć do kościoła żeby się wyspowiadać z tego co zrobiłem było mi bardzo wstyd że mówiłem to nieznajomemu typowi

Zawsze odwiedzaliśmy psa Gila ale z Gilem się już nigdy nie widziałem ponieważ pewnie umarł z głodu w lesie

Chyba że drzwi otwierają się pod wpływem silnego kopnięcie i wszedł Gil cały we krwi i zaczął mi grozić a tylko gdy go zobaczyłem z chłopakami oni zaczęli uciekać a ja wy strzeliłem 2 naboje w Gila lecz błagał mnie lecz życie więc złożył przysięgę że nic nigdy że zrobi psu zadzwoniliśmy  a karetkę lekarz powiedział że to cud że przeżył i został nowym członkiem na naszej bazie którą musieliśmy nazwać jakoś i usiedliśmy przy stole i myśleliśmy nad nazwą pojawiały się propozycje w stylu bezsensownych jak skałka ale pojawiło się coś pięknego Gil powiedział Powstańcy G
Każdemu się spodobało że Powstańcy że zawsze powstaną a G dla tego bo jesteśmy grzeczni lecz pojawiły się pytania czy może powiększyć ta bazę byliśmy na nie

Wróciliśmy do szkoły a tam pani dyrektor nas wola do gabinetu a tam powiedziała że

Ten niby smiesznyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz