Prolog

667 21 5
                                    

Obudziłam się rano strasznie zaspana i spocona, ale chcąc nie chcąc wyszłam (a raczej wyturlałam) się z łóżka. Strasznie się stresowałam dzisiejszym dniem - więc jak większość ludzi, gdy się stresuje - nie spałam zbyt długo.

Dziś miał nastąpić przełom w mojej piłkarskiej karierze. To dziś miałam podpisać kontrakt z FC Barceloną. Wciąż pamiętam dzień w którym dowiedziałam się, że właściciele Barcy chcą mnie w składzie. Nie sądzę, że jakiekolwiek wydarzenie przebije to. Skakałam jak opętana gdy tylko zostałam o tym poinformowana. 

Po wygrzebaniu się z łóżka założyłam kapcie, które znalazłam pod szafką nocną. Pomyślałam, że skoro dziś jest tak ważny dzień, to wypadałoby się serio postarać i wyglądać jak człowiek. Udałam sie więc do łazienki, po drodze do której uderzyłam przypadkiem stopą o nogę stołu.

- Kurwa - krzyknęłam przez łzy.

Po przejściu nie do końca długiej, ale za to bolesnej drogi, wpadłam do pomieszczenia. Pierwsze co zrobiłam, to spojrzenie w moje odbicie w wielkim lustrze, zajmującym połowę ściany w mojej dość małej łazience. 

- Wow Kamila, dziś wyglądasz wyjątkowo paskudnie! - pomyślałam, gdy ujrzałam moją podobizne. Westchnęłam odganiając od siebie te myśli.

Czas na małe intro o mojej osobie:
W

yglądałam dość przeciętnie jak na 18-letnią dziewczynę. Dosyć długie, lekko kręcone, brązowe włosy w połączeniu z niebieskimi oczami, w które ludzie często się zapatrują, tworzą ideał większości tutejszych Hiszpanów. Fakt, że jestem Słowianką, co słychać po moim akcencie, dodaje mi +100 pkt. do atrakcyjności. Szkoda tylko, że z twarzy nie wyglądam jak modelki z instagrama, bo gdyby tak było, chyba nie odgoniłabym się od chłopaków.


Jako, iż nie jestem osobą skłonną do szykowania się w ciszy, postanowiłam włączyć moją playlistę na spotify, które już dziś miało być moim sponsorem. Gdy tylko odpaliłam aplikację, piosenka 'Krople' od Fukaja. Nie słucham polskiej muzyki zbyt często, ale ta piosenka strasznie mi się podoba.

Ogarnięcie mojej twarzy i włosów zajęło mi dobre 2 godziny, ponieważ ja jak to ja zawsze muszę coś spierniczyć, gdy się śpieszę. Tym razem padło na prostownicę, którą się poparzyłam. Oczywiście nie obyło się bez tony wypowiedzianych przeze mnie przekleństw. Nie jestem pewna, czy inne języki mają tyle brzydkich słów w słowniku, ile ja użyłam w tamtym momencie, a to nawet nie jest połowa polskich.

Po kolejnych 2 godzinach stania przed szafą, ostatecznie zdecydowałam się na zwykłą, długą, elegancką, czarną sukienkę. Przylegała mi do talii, ale nadal była luźna i wygodna.

Gdy weszłam do kuchni, aby wypić szybkie kakao, jako iż nie lubię kawy i zauważyłam karteczkę od mojej cioci. W wielkim skrócie pisała o tym, że życzy mi powodzenia i we mnie wierzy, a ona musiała iść do pracy.

Mieszkałam z moją samotną ciocią, gdyż przez moje treningi w akademii Barcelony, musiałam przeprowadzić się do Hiszpanii z Polski, a za czym idzie - zostawienie moich kochanych rodziców, oraz młodszej siostry. Mam również starszego brata, Roberta, ale on wyprowadził się już kilkanaście lat temu, przez co nie znałam go jakoś najlepiej.

Po kilkunastu minutach jazdy tramwajem, dotarłam pod miejsce, gdzie miała odbyć się cała uroczystość. 

No to co, powodzenia Kami...

Golden Girl || Pablo GaviOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz