ROZDZIAŁ 5 - Poprzednicy

30 2 0
                                    

Kinia zaprowadziła mnie do mojej komnaty. Było tam ogromne łóżko z rozłożystą, białą kotarą. Miałem wrażenie jakby ten zamek był przystosowany do mnie jeśli chodzi o gust. A może faktycznie tak jest, muszę się jej spytać.

D: Kiniu, a ten zamek jest przystosowany do gustu króla, który panuje?

Ki: Oczywiście, wszystko po to, aby władca czuł się dobrze w swojej posiadłości.

D: Niesamowite, a opowiedz mi jak wyglądały poprzednie, bo jestem bardzo ciekaw.

Ki: W jednego istnienie to nawet nie uwierzysz panie.

D: Nie mów do mnie panie i opowiadaj :)

Ki: Dobrze królu.

D: Kiniu...

Ki: Opowiem ci o kilku władcach bo muszę dokończyć oprowadzanie po zamku.
Więc tak, kiedy w Królestwie Kotów panował Król Xai zamek był praktycznie cały czarno-biało-marmurowy czyli podobny do twojego.
Kiedy panowała Królowa Pinki to można się domyśleć, że był różowy... To był koszmar.

D: Jeny, ja bym zawału dostał.

Ki: Jednym z głównych władców w naszej historii był też Król Max Wielki. Jego zamek był biały, skromny, ale jedyną przesadzoną rzeczą był jego tron. Był on CAŁY ze złota + miał czerwone poduszki. Nie bardzo pasował do całego pałacu, ale mu się bardzo podobał.

D: A czemu wymieniłaś akurat tych władców?

Ki: Bo oni najwięcej zrobili dla tego miejsca, np. Królowa Pinki mimo tego, że jej zamek wyglądał jak dla lalek, to była świetną wojowniczką. Dowodem tego jest to, że była dowódczynią armii.

D: Nie spodziewałem się tego.

Ki: A Król Xai mimo, że był bardzo surowy i wymagający, to miał wielkie serce dla poddanych. Niektórzy mówili na niego "Złoty Król", bo miał serce ze złota.

D: Wow...

Ki: Natomiast Król Max Wielki nie miał za bardzo gustu, ale był wspaniałym władcą.

D: Co takiego zrobił?

Ki: Max to chyba najlepszy Król jakiego miało to królestwo. W szczególności dlatego, że panował wtedy kiedy zaatakował Busi.

D: Ale nadal nie wiem czemu miał przydomek "Wielki".

Ki: Bo kiedy Busi już odszedł do niebios i patrzył na nas jak umier@my to Król Max oddawał wszystkie zapasy jedzenia, pieniędzy i wszystko co miał dla poddanych, a sobie nie zostawił nic. Kiedy potwór to zobaczył to porwał go i z@bił.

D: Nie dziwię się już czemu miał taki przydomek Kiniu.

Ki: Dobrze, wracamy do oprowadzania.

We dwoje: Koci ŚwiatOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz