28/powstało między snem a jawą

10 0 0
                                    

W noc tak pełną gwiazd
Kochanie, lśnisz jaśniej niż one
Twe oczy bardziej przejrzyste niż bezkres nieba
Czystsze niż wiatru muśnięcie
Głębsze niż morska toń
A Twe usta tak miękkie i słodkie jak winogron kiść
Zostały zaklęciem spętane
By nikt inny smakować ich nie mógł
Dopóty splątane są nasze dusze
Po bezkresie nieba płynące
Razem z wiatrem szybujące
W morskiej głębi dryfujące
Ponad snem i jawą, wiecznością a przemijaniem, końcem i początkiem
Jak nigdy dotąd me sny ukazały mi Ciebie
A Twe oczy ujrzały to co zwą we mnie człowiekiem
I ponad tą skorupę wyjrzałeś, nawet tą czarną magię pokochałeś
Oddałeś się mi, a ja Tobie dopóty naszych dusz ogień płonie
Jak gwiazdy nad traktem
Jak niebo wieczorem
Wśród kwiatów zastygłych w śnie zimowym a pierwszym porankiem wiosny jest ta chwila, to jedno skinienie, oczu spojrzenie
Co tchnęło nasze dusze i serca rozgrzało
A nas, najdroższy, zaklęciem miłości spętało

wiersze gorzkie niczym winoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz