Rozdział czwarty - Jedyny sposób.

90 4 33
                                    

Pᴇʀsᴘᴇᴋᴛʏᴡᴀ Pᴀᴜʟɪɴʏ

Było południe. Wojtuś niedługo ma wrócić z pracy, a ja właśnie wychodziłam na chwilę na spacer i przy okazji wyrzucić śmieci.

Gdy już wszystko ogarnęłam ruszyłam przed siebie do parku obok naszego bloku. Nie chciałam być tam za długi ze względu na Wojtka, więc postanowiłam po prostu okrążyć go dwa razy.

Kiedy spokojnie spacerowałam dobiegł mnie znajomy głos.

- Paulina? - usłyszałam zapytanie na co szeroko otworzyłam oczy.

NIE! TO NIEMOŻLIWE!

- Kasia?! - wykrzyknęłam zszokowana widząc dawną przyjaciółkę.

- H-hej... - odpowiedziała cicho.

- Nie widziałam cię odkąd powiedziałaś, że wyjeżdżasz z Polski! - odparłam nadal nie wierząc, że ją widzę.

- Ciszej - przytknęła mi palec do ust - nadal się ukrywam, jeśli ktoś mnie rozpozna to lecę za kratki. Sama dobrze wiesz, że moja przeszłość była dość barwna. - wyszeptała zabierając palec.

- Chcesz przyjść do mnie na kawę? Pogadamy co się u nas działo przez ostatnie lata - zaproponowałam zmieniając temat.

- W porządku - powiedziała wyraźnie się rozluźniając.

Ruszyłyśmy do wejścia budynku po czym skierowaliśmy się w ciszy do windy. Bez słowa z niej wysiadłyśmy po czym weszłyśmy do mieszkania.

Rzuciłam klucze na komodę i zdjęłam buty. Kasia zrobiła to samo i udaliśmy się do salonu.

Kiedy już usiadłyśmy na kanapie odwróciłam się do dziewczyny na wprost.

- Co tam? - zapytałam głupio nie wiedząc co powiedzieć.

- Dobrze.

Nastała cisza.

- Przefarbowałaś włosy - powiedziałam choć trudno było tego nie zauważyć.

- Ta... Musiałam jakoś zmienić wygląd.

- Pasują ci brązowe - odparłam lekko się uśmiechając.

- Kwestia przyzwyczajenia - mruknęła bez przekonania.

Znów cisza.

- Herbaty? - spytałam.

- Nie, nie dziękuję.

- Kawy? - dopytywałam.

- Nie...

- Herbaty?

- Pytałaś się już - zmarszczyła brwi.

- Alzheimer - zaśmiałam się nerwowo.

Farbowana brunetka spojrzała się na mnie niezrozumiale.

- T-taki żarcik - powiedziałam z udawanym entuzjazmem na co skinęła.

Wykręcałam palce i wsłuchiwałam się w ciszę, bo skończyły mi się pomysły jak rozwinąć moją rozmowę ze starą znajomą a ona sama jakoś niespecjalnie rwała się do konwersacji.

Love Me |WxP| #3 "We"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz