Pᴇʀsᴘᴇᴋᴛʏᴡᴀ Eᴍɪʟɪɪ
Przeglądałam służbowe maile gdy nagle do auta wparował Paweł.
Trzasnął drzwiami wbił się w oparcie fotela.
— Ja pierdole — powiedział chowając twarz w dłoniach.
— Dlaczego tak szybko wróciłeś? — spytałam odwracając wzrok od ekranu tableta.
— Wojtek się wyprowadził teraz w tym mieszkaniu jest ktoś inny — powiedział zrezygnowany.
— Spokojnie, mówiłam, że ciotka ci pomoże — przewróciłam oczami wchodząc w listę kontaktów na telefonie.
Kliknęłam kontakt o nazwie Info23lokalizacja.
— Co to za dziwna nazwa? — spytał Paweł.
— Mając tak dużo pracowników trzeba wiedzieć gdzie zadzwonić. Ten zajmuje się wyszukiwaniem adresów zamieszkania kogo tylko zapragniesz - w tym Wojtka — wzruszyła ramionami.
— Jak ty pamiętasz kto jest od czego? — spytałem zdumiony.
— Tajemnica lekarska — odparłam bez wzruszenia — w praktyce nawet nie znam ich imion, mówię do nich po nazwach — prychnęłam.
— Czekaj, to ilu jest tych ludzi od lokalizacji? — zapytał.
— Sto dwadzieścia sześć.
— Ile?! — wykrzyknął.
— Od spraw inwestycyjnych jest jeszcze więcej — powiedziałam.
— I ty chcesz mi powiedzieć, że ich wszystkich pamiętasz po tych dziwnych nazwach, a nie znasz ich imion? — pytał zdumiony.
— Może... — uśmiechnęłam się.
Zaczęłam połączenie przekładając telefon do ucha.
— Info23lokalizacja. Znajdź mi lokalizację Wojciecha Tomalki — rzuciłam formalnym tonem po czym się rozłączyłam.
— Dałaś w ogóle dojść do głosu gej osobie? — spytał.
— To pracownik, ma informacje to niech szuka.
— Ale jesteś bezduszna — powiedział kręcąc głową na boki.
— Czasami lepiej być suką, wtedy nikt do ciebie nie podskoczy — unikałam do góry prawy kącik ust.
Wtedy usłyszałam dźwięk SMSa.
Widniał tam jego adres zamieszkania i dopisek, że nie ma go teraz w domu.
Zirytowana nieporadnością pracownika zadzwoniłam do asystentki od zatrudnień.
— Halo? Zwolnij proszę cię tego idiotę od lokalizacji. Nazywa się Info23lokalizacja. Nie zrozumiał polecenia — mówiłam nawet nie czekając na odpowiedzi.
— Co się stało? — zapytała, a ja wkurzona, że zadaje pytania przewróciłam oczami.
— Nie zrozumiał polecenia. Tyle powinno ci wystarczyć. Przy okazji zatrudnij nową osobę na to stanowisko — odparłam bez wzruszenia.
Rozłączyłam się, a Paweł patrzył na mnie przerażony.
— Ależ się ostra zrobiłaś.
— Jeśli chcesz osiągać sukcesy czasami trzeba iść po trupach do celu. Nie potrzebuję niekompetentnych osób w mojej firmie. Jeśli takie osoby odpowiadałyby za moje bezpieczeństwo już dawno bym nie żyła — powiedziałam wybierając kolejny numer.
CZYTASZ
Love Me |WxP| #3 "We"
Fanfic❗TRZECIA CZĘŚĆ TRYLOGII "WE"❗ Fani... Są bardzo ważni w karierze Youtubera. Wspierają, chwalą dopingują i są po twojej stronie. Większość nie jest na zawsze. Przemija niczym czas sypiący się nam przez palce. Lecz są wsparciem, oparciem w trudnych ch...