to właśnie dlatego cię kocham ~ Pablo Gavi

Rozdział 6

I jak uraziłem cię czy nie? - zapytał brunet tuż za mną nawet nie wiedziałam kiedy wyszedłeś toalety z reszta nie ważne.

Nie nie ale fajny pomysł - odpowiedziałam.

Wiesz za chwile muszę się zbierać ty pewnie tez ale chciałbym zaprosić cię na mój mecz - powiedział lekko poprawiając włosy jakby miało to dla niego znaczenie.

Jasne przyjdę - dodałam po czym wymieniłam ostatni uścisk z brunetem i wróciłam do domu.

Skip time - dzień meczu.

Byłam już gotowa wystarczyło tylko założyć koszulkę Gaviego i wybrać idealna fryzurę.

Przyjechałam już na stadion oczywiście zamówiłam taksówkę gdyż udało mi się ubłagać mamę by za nią zapłaciła.

Przy wejściu nagle zaczepił mnie Pablo.

Hej możemy pogadać tak wiem zaraz mecz a i ślicznie wyglądasz - powiedział mierząc mnie wzrokiem.

Czy chcesz wystąpić na stadionie jako moja dziewczyna?.. - powiedział na jednym wdechu po moich stwierdzeniach. Naprawdę nie wiedziałam co mam odpowiedzieć gdy brunet wypowiedział kolejne zdanie.

Oczywiście nie będziemy razem tylko wiesz chce żeby fani i fanki dali mi spokój a naszą tradycja na meczach jest występowanie z dziewczyna tylko ja jej nie mam i wiesz dam ci nawet 1000 euro tylko się zgódź jesteś moja jedyna nadzieja... - powiedział. Po tych słowach pomyślałam ze może mam szanse u bruneta nie pytał by o to byle kogo z reszta nie ważne.

Czemu akurat mnie wybrałeś przecież każdej się podobasz - warknęłam nie miło.

A tobie tez jak każdej? - powiedział spokojnie. Tym pytaniem mnie zaskoczył.

Inaczej wiesz - powiedziałam i teraz totalnie zaniemówiłam.

Haha No dobra to jak zgadzasz się - zapytał już naprawdę zrezygnowany.

Dobra niech ci będzie - powiedziałam z oburzeniem i lekka ekscytacja.

Wyszliśmy z brunetem na boisko a ten odrazu zaczął mówić przemowę po hiszpańsku.

To be continued...