Rozdział 17

600 17 5
                                    

Pov Vivian :
szybko zerwałam się na równe nogi.
Na łóżku widniała karteczka odrazu wzięłam ja i zaczęłam czytać.

Kochać to znaczy wsiąść w objęcia i
przetrwać wiele końców jak i wiele
Początków.

twój Pablo.:*

Pablo!!! - wykrzyczałam
Co to w ogóle miało znaczyć!

Pov Gavi :
Rano wyszedłem jak najszybciej z domu by nie obudzić Vivian.

Dostała fajny prezent..
I to bardzo.

O dwudziestej pierwszej byłam umówiona z Pablem w restauracji na ta okazje przygotowałam czarna krótką sukienkę oraz czarna opaskę na włosy zostawiłam je proste jak to w zwyczaju robiłam.

O dwudziestej trzydzieści byłam już z brunetem w aucie.

No to jedziemy tak? - dopytał
Tak tak - odpowiedziałam

Kiedy byliśmy już na miejscu czekała na nas nieprzyjemna sytuacja...

Na miejscu było pełno fanów a mi odrazu robiło się nie dobrze.

Vivi zakładaj to - powiedział dając mi o trzy rozmiary za duża bluzę.

Wyszłam z auta a chłopak odrazu wziął mnie na ręce.

Pablo chce zejść - odpyskowałam.
Okej - dodał stawiając mnie na ziemie

Jednak to co wydarzyło się potem było okropne..

To be continued....

to właśnie dlatego cię kocham ~ Pablo GaviOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz