Rozdział 10

663 24 2
                                    


Do Vivian🥹 : czemu całowałaś się z Pedrim?

Od Vivian🥹 : o co ci chodzi to mój chłopak.

Do Vivian🥹 : o nic.

Pov Pablo :
Nienawidzę jej szkoda ze nie widzi tego jak ja kocham ale nic nie mogę poradzić chyba ze ..

Nie nie jestem taki.

skip time wieczór :
obudziłem się około 22 na dworze było już ciemno a przez okno nie było widać żywej duszy.

Moje całe oczy były opuchnięte i przekrwione od płaczu miałem dość wszystko we mnie krzyczało by powiedzieć Vivian jak bardzo mnie rani.

Pov Vivian :
Wróciłam do domu było koło 20 ponieważ byłam na kolacji z Pedrim.

W domu zobaczyłam 20 nieodebranych połączeń od Gaviego byłam cholernie przerażona.

Szczerze? Stałam między młotem a kowadłem.
Moje myśli obrały tylko jeden ciąg czy zerwać z Pedrim.

Skip time rano:

Pov Pablo :
Z rana wybrałem się na trening który odkładałem tydzień z czego trener niezbyt się cieszył.

Wykonałem wszystkie ćwiczenia gdy zauważyłem Vivian z Pedri i mnóstwo paparazzi.

nie miałem wyboru teraz albo nigdy.

Przepychałem się przez tłum gdy w końcu mi się udało.

Powiesz mi droga Vivian co ty w nim widzisz - wykrzyczałem.

Pov Vivian :

jesteś okropny mam cię dość odwal się - powiedziałam a w oczach chłopaka pojawiły się łzy

Chyba go to zabolało

To be continued

to właśnie dlatego cię kocham ~ Pablo GaviOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz