Rozdział 12

523 16 2
                                    


Pov Gavi :
Moje życie w tym momencie nie miało sensu.
Może nie wszystko jeszcze stracone.
Nie myśląc co dalej odpaliłem telewizor i zacząłem oglądać serial.

Nagle w moim domu rozległ się dźwięk dzwonka.

Nie czekając wstałem z kanapy i ruszyłem do drzwi.

W drzwiach stała Vivian!.

Czy ja dobrze widzę ..?

Cześć - odpowiedziała
No hej my chyba nie mamy o czym rozmawiać - powiedziałem
Czyli jesteśmy wrogami - odpyskowała a jej usta na chwile zmieniły się w cwany uśmiech
A jak myślisz? - zaśmiałem się.
A to szkoda myślałam ze przyjaciółmi - prychnęła.
Mylisz się droga Vivian z tobą nigdy w życiu - powiedziałem zamykając dziewczynie drzwi przed nosem.

Pov Vivian :
Nawet nie zorientowałam się kiedy chłopak zamknął drzwi przed moim nosem.

DUPEK.

nie czekając na nic ruszyłam w stronę domu.

Wtedy jeszcze nie wiedziałam co mnie czeka.

Do domu zostało mi jeszcze 5 minut drogi kiedy przede mną pojawiło się dwóch chłopaków w jednym z nich rozpoznałam Vinícius'a.

Nie było dobrze!

Było cholernie źle..

O patrz kogo my tu mamy - powiedział Vinícius do kolegi wskazując palcem na mnie.

Jak tam ten twój chłoptaś coś szybko cię zostawił. - wypowiedział chłopak.

Gavi to nie mój chłopak - wywrzeszczałam.

A to szkoda i tak policzę się z nim na meczu - prychnął.

Nawet nie waż się go dotknąć - wycedziłam

Haha bo co mi zrobisz - zapytał kpiąco.

Jeszcze się przekonasz nie pozwolę go skrzywdzić jest dla mnie cholernie ważny zrobię dla niego wszystko mogłabym zrobić nawet poleciec na drugi koniec świata gdyby mnie potrzebował! - powiedziałam a z moich oczy zdażyło spłynąć trochę łez.

Pov Gavi :

wyszłem z domu za Vivian czułem się winny.

W ten zobaczyłem ze Vivian rozmawiała z moim wrogiem już miałem odejść kiedy do moich uszu dobiegły jej słowa.

To be continued...

to właśnie dlatego cię kocham ~ Pablo GaviOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz