IV.⋆𝐑𝐎𝐍 𝐖𝐄𝐀𝐒𝐋𝐄𝐘⋆

57 8 0
                                    

"If we fall apart, maybe it wasn't meant to be If we fall apart, it was our favourite dream"

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

"If we fall apart, maybe it wasn't meant to be If we fall apart, it was our favourite dream"

Szlabany u Profesora Snape'a są najgorsze. Zawsze każę uczniom czyści kociołki, myć uszlamione podłogi albo wycierać i sortować stare podręczniki. Emily dziś na lekcji podpadła tym że chcąc pomóc Lunie Lovegood, która nieudolnie próbowała poradzić sobie z jej nasionkami Mandragory. Black cicho ją instruowała nawet nie śmiejąc się przy tym a profesor już od razu uznał to za głośne rozmawianie podczas lekcji. Warto zaznaczyć że Lovegood szlabanu nie otrzymała więc dziś Emily założyła że sama będzie polerować klasę Snape'a oglądając zza okna bawiących się uczniów na boisku do Quidditcha

Ronald Weasley od Snape'a obrywał za nawet najdrobniejsze przewinienia. Dziś szlaban otrzymał dlatego że śmiał się głośno PODCZAS PRZERWY co profesor uznał za przeszkadzanie w namyśle nauczycielowi. Ledwo co nie wyrzucił go z Hogwartu. Tuż po zapowiedzi szlabanu został on poinformowany jak i gdzie ma odbyć karę

-No dobrze Weasley... Dziś wieczorem, dokładnie po kolacji zjawisz się obok mojego gabinetu i dostaniesz zadanie polerowania podłogi po czawrtoroczniakach... - Snape wydawał się zachwycony ten że skazał rudzielca na przykrą prace a ten tylko mruknął coś w stylu "mhm" i odszedł załamany faktem że najbliższy wieczór spędzi na porządkach klasy najgorszego nauczyciela z historii Hogwartu...

Gdy zbliżała się godzina szósta wieczorem Ronald zjawił się pod drzwiami klasy do eliksirów i markotnie czekał na profesora. Gdy ten już się zjawił przemówił tajemniczym głosem do chłopaka

-Weasley zostawiam cię tu do dziewiątej a gdy wrócę klasa ma wygląda jak nowiutka, rozumiesz?- czarnowłosy zapytał ucznia i dodał po chwili - W środku czeka na ciebie pomocnik, rzeczywiście tak samo marny jak ty ale może coś zdołacie- odwrócił się na pięcie i poszybował w głąb korytarza

Wszedł do klasy a ku jego oczom oprócz stery brudów na podłodze ukazała się Emily Black do której pałał ogromnym uczuciem zwanym miłość ale zachowywał się w stosunku do niej dość oschle. Emily zauważa go ale nic nie powiedziała obawiając się gniewu chłopaka

-Czemu aż tak bardzo mnie nienawidzisz co?Czemu już ze mną nie rozmawiasz?Odpycham cię?- po godzinie milczenia Emily odezwała się- Co ja ci na ucho Merlina zrobiłam?- zapytała nagle wściekła Krukonka ale potem szybko jeszcze dodała- Naprawdę boisz się że cię zaczaruję albo skaleczę? Chłopie weź się w garść!- Emily aż poczerwieniała ze złości

-Słuchaj, ty nic nie wiesz!- Ron wydarł się na całą klasę i usiadł obrażony na schodach wejściowych- Ty nic do cholery nie wiesz- i zakrył dłońmi oczy

-To mi wytłumacz- Dziewczyna przykucnęła przy nim

-Ja po prostu się boję... Boję się że zrobię przed tobą coś kretyńskiego jak zawsze a ja tak bardzo cię kocham- teraz już całkiem się załamał

Nagle na jego ustach poczuł ciepło i wiedział już że młoda Black całuję go powoli i lekko a on głaskał jej włosy

-Ja też cię kocham pacanie i tak zostanę twoją dziewczyną- na tą wypowiedź Ron siedzący za ruszającym się obrazem roześmiał się i znowu wrócił do przyjemności już z swoją Emily Weasley

✰𝐇𝐀𝐑𝐑𝐘 𝐏𝐎𝐓𝐓𝐄𝐑 ✰ ✰𝐈𝐌𝐀𝐆𝐈𝐍𝐘✰Opowieści tętniące ÅŒyciem. Odkryj je teraz