"R.I.P. to my youth"
Pora obiadowa dla każdego ucznia Hogwartu oznaczała zupełnie coś innego. Niektórzy wyczekiwali jej ze względu pysznego obiadu a jeszcze inny byli zawiedzeni że muszą przerwać naukę i wyjść z klasy. Taką uczennica z pewnością była Hermiona Granger która dla Emily Black stanowiła ogromne źródła wsparcia oraz wiedzy, lecz nawet ona nie wiedziała o sekrecie niebieskookiej który też dotyczył pory obiadowej
Emily Black od kilku miesięcy spotyka się potajemnie z Fredem Weasleyem. Robili to w ciemnym korytarzu na trzecim piętrze koło dawnego gabinetu profesora Lupina ale często też sala od Astronomii też była wolna i wtedy urządzali spotkania właśnie tam. Rudowłosy, tak samo jak jego dziewczyna, stwierdził że na razie nie wspomną i nie ogłoszą swojego związku nikomu bo wszyscy mieli na głowie pełno innych wręcz ważniejszych spraw. Zbliżał się finał Turnieju Trójmagicznego a Zakon Feniksa drżał z podenerwowania na samą myśl o Harrym Potterze chwytającym złoty puchar. Postanowili że gdy będzie już troszkę spokojniej wtedy wszyscy się wszystkiego dowiedzą
Fred czekał już na dziewczynę z niecierpliwością. Siedział na podłodze pod oknem nasłuchuąc czy nie zbliżają się jakieś drobne kroki. Nagle ku jego uszom dobiegł dźwięk szumu szaty po podłodze i wstał. Ujrzał ja. Jak zawsze wyglądała pięknie a gdy ona tylko na niego spojrzała on €uśmiechnął się i lekko uniósł swój ciężar ciała na palcach. Emily od razu podbiegł do niego i wpadła mu w ramiona które specjalnie dla niej otworzył. Chłopak gdy dziewczyna położyła głowę na jego torsie lekko zaczął głaskać ją po włosach a ona zaciągnęła się zapachem jego perfum które często przeciekały na jej niebiesko-brązowe szaty. Ręce nastolatki obwineły się wokół jego pasa i co jakiś czas jej kciuki głaskały plecy rudowłosego. Stali tak przez jakiś czas gdy chłopak przemówił
-Obawiałem się- tutaj zrobił lekką przerwę aby spojrzeć dziewczynie w oczy co bardzo kochał robić- Tego że pewnego razu już tutaj nigdy nie przyjdziesz ale wymyśliłem plan- Emily spojrzała na niego ze zdziwieniem a on nadal mówił- Użył bym wtedy Amortencji aby zmusić cię do miłości- zaśmiał się a Emily udała lekko obrażona na co on pocałował ją w czoło
-To byłoby okrutne- skwitowała z małym uśmiechem – Ale wydaje mi się że eliksiry dla nas nie są potrzebne – teraz to on śmiał się i chwycił nastolatkę za rękę a ta widocznie zarumienia się. To był znak dla Freda. Zaczął muskać jej szyje ustami na co ta pochylił się i przeniosła jego usta na swoje i całowała silnie na co on wydał z siebie cichy ale donośny jęk. Emily chwyciła go za krawat od szaty a jego ręce powędrowały na jej talię lekko unosząc ją w powietrzu . Całowali się coraz intensywniej i szybciej. Gdy Fred miał już kierować się z nią do swojego dormitorium przeszkodził im pewniej głos
-Panie Weasley! O i ty Emily- przed nimi stał SAM PROFESOR LUPIN który był Bardzo zszokowany- Gdy wszedłem na to piętro myślałem że ktoś kona a tutaj wy !Wiecie co... zmykajcie już na lekcje- W tym momencie zdziwieni nastolatkowie oderwali się od siebie a Fred zachichotał. Postanowili już naprawdę pójść gdy Lupin zwróci się jeszcze do swojej chrześniaczki
-Nie pisnę nikomu ani słowa ale następnym razem wybierajcie inne miejsca bo teraz będę przychodził do gabinetu coraz częściej- puścił parze oczko a ci chwycenia za rękę odbiegli od niego kierując się na obiad
CZYTASZ
â°ððððð ðððððð â° â°ðððððððâ°
Fanfictionâ° KsiÄ ÅŒka pisana jest w oparciu o seriÄ filmów i ksiÄ ÅŒek z serii "Harry Potter" â°W ksiÄ ÅŒce bÄdÄ pojawiaÄ siÄ gif a pod nimi krótkie opowiadanie dotyczÄ ce jego â°Opowiadania bÄdÄ krótkie ale chciaÅabym aby byÅy treÅciwe i porzÄ dne â°ChcÄ aby ta ksiÄ ...