.3.

141 4 2
                                    

Wstałam dzisiaj z dobrym humorem i o dziwo bardzo wcześnie. Postanowiłam wykorzystać to i załatwić wszystkie sprawy. Z tego co zapamiętałam, obiecałam Maćkowi, że pojadę dziś z nimi do studia. Pokrywało się to z godzinami pracy. Napisała do mnie Magda z informacją, że pracuje tego dnia z braćmi. Co oznaczało, że chłopaki zdążyli o tym poinformować kobietę.

Tak, jak zawsze pomalowałam się w ten sam sposób. Włosy wyprostowałam oraz po bokach zrobiłam sobie małe warkoczyki. Między czasie odczytałam wiadomość z wczoraj od blondyna, napisał, abym była w studiu o 10:00. Zerknęłam na zegarek który wskazywał dopiero 6:14. Oznaczało to, że mam sporo czasu, więc zrobiłam sobie małą przekąskę, która zawierała w sobie jedynie płatki owsiane, jogurt oraz borówki. Nie przepadam za jedzeniem śniadań, dużo osób uważa, że to najważniejszy posiłek dnia. Ja poprostu nie jestem głodna zaraz po wstaniu.

Przebrałam się w komplet dresów w kolorze szarym z krótkimi spodenkami. Jak zwykle porozmawiałam z Igą, która wyjechała ostatnio na parę dni do swojej rodziny. Dalej było dużo czasu do wyjścia, z nudów poprawiłam parę notatek, ponieważ za tydzień będę zdawać egzaminy. Następnie wzięłam się za dokończenie mojej pracy zaliczeniowej. Zajęło mi to chwilę, gdyż większość była już zrobiona.

Nie czekając dłużej zmieniłam luźne ubrania na brązowe luźne spodnie, czarny top z wyszytym białym napisem oraz narzuciłam tego samego koloru co spodnie kurtkę jeansową. Dodałam parę złotych pierścionków i zapięłam na szyi wisiorek od mojej cioci, który dostałam na piętnaste urodziny. Wrzuciłam najpotrzebniejsze rzeczy do ciemnej torebki. W ostatniej chwili chwyciłam jeszcze tableta. Założyłam buty na stopy i zamknęłam za sobą drzwi do mieszkania.

---
Po dojechaniu przez tłoczną Warszawę. Wkroczyłam do studia nagrań, skierowałam się do pomieszczenia, w którym miał się znajdować Jachu. Miałam z nim nagrywać piosenki Kacperczyków, a następnie przejść się do biura pomóc tam.

-Hej- przywitałam się z Walczukiem.

-Siema wspólniczko, co tak wcześnie- przytulił mnie na powitanie.

-Nudziło mi się samej, więc postanowiłam przyjechać wcześniej- zajęłam miejsce na fotelu obok chłopaka.

-Nie narzekam na to- zaśmiał się, co zrobiłam również ja- będzie dużo roboty- czekałam na kontynuacji- chłopaki chcą wydać płytę za 3 dni- otworzyłam szeroko oczy.

- Oni nie mają do nagrania dwóch piosenek? - Janusz pokiwał twierdząco głową- i Maciek wspominał coś o teledysku.

- Chcą nagrać jutro teledysk do,, nie wyjadę" z Jankiem- westchnął- a ja mam jeszcze do nagrania inne numery z innymi- przetarł twarz.

-  To zróbmy tak, ja nie mam planów na dzisiaj, więc wezmę numer z Jankiem. Nagram go i obrobie, a ty w tym czasie pójdziesz do reszty- zaproponowałam i od razu zauważyłam delikatny uśmiech na twarzy bruneta.

- Ratujesz mnie- poklepał mnie po kolanie- ja najpierw nagram,, zdjęcia" i lecę- odkręcił się na fotelu.

- Jak chcesz to drugi też poprawie- zaproponowałam.

- Nie trzeba, z tym już dam radę, odciążyłaś mnie i tak bardzo- wrócił wzrokiem na mnie- o właśnie, bym zapomniał Magda chciała potem z tobą pogadać- podał mi butelkę wody.

- A ty jeszcze nagrywasz coś do siebie? -zapytałam odbierając przedmiot od chłopaka.

- Tak, ale to za jakiś czas- przytaknęłam i wyciągnęłam z torby tableta- a ty co tam robisz- podjechał do mnie fotelem na kółkach.

-Muszę mieć obecność na wykładach. Facet sobie pogada na wyciszeniu- dołączyłam na spotkanie i napisałam na czacie, że jestem.

- Nie powiem mądre- zaśmiał się.

--Iluzja--M. K--Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz