Pierwsze co ujrzałam po przyjściu do domu to mamę Sebastiana rozmawiającą przez telefon. Ona także mnie zauważyła i uśmiechnęła się do mnie machając.
Pierwsze słowa jakie usłyszałam brzmiały:
- Zaraz oddzwonię – które wypowiedziała także mama Sebastiana
Natomiast pierwsze słowa skierowane do mnie, brzmiały:
- Witaj Lucy! Ja się bardzo śpieszę do pracy, ale oni siedzą w salonie. Masz piękny dom. - cmoknęła mnie w policzek i uciekła z domu, wołając – Do zobaczenia!
Nie zdążyłam w ogóle zareagować, ponieważ wszystko dzieje się tak szybko gdy w pobliżu jest żywiołowa mama Sebastiana.
Tylko jacy ''Oni''?
Zadałam sobie pytanie wkraczając w progi salonu, gdy mój wzrok powędrował wprost na kanapę na której siedzieli kolejno: Borys, Sebastian i Sabrina.
Sabrina!
Sabrina jednak przyjechała! W końcu! Nie widziałam jej już tak długo.
Czekaj...
Sabrina przyjechała? Jak to? Przecież Sabrina miała jechać po nowy mundurek szkolny, czemu więc siedzi u mnie na kanapie?
- Sabrina, jednak jesteś!? - spytałam zaskoczona
- Tak wiem – uśmiechnęła się przelotnie – Tylko, że Herbert zadzwonił do mamy, a ona musiała szybko po niego pojechać i tak się złożyło, że zamiast siedzieć sama w domu, wolałam zadzwonić do ciebie z pytaniem czy zaproszenie aktualne – westchnęła przeciągle po czym dodała – ale nie odbierałaś, a więc następnie zadzwoniłam do Sebastiana i takim sposobem właśnie do ciebie mówię. Niesamowite prawda? - zadała mi pytanie ironiczne
Popatrzyła się na mnie z błogim uśmiechem, który tak często widziałam u jej starszego brata Herberta, o którym wcześniej już wiele razy wspominała.
Ja niewiele myśląc podbiegłam do niej i się mocno wtuliłam w jej fioletowe włosy, kompletnie zapominając jak Sabrina nie lubi się tulić.
- Tym razem cię nie odepchnę, bo niedawno umarłą ci mama – szepnęła mi do ucha, mając na twarzy zadziorny uśmiech.
Sebastian już się rozsiadł na kanapie, a ja spojrzałam na Borysa stąpającego po schodach.
- Gdzie tata? - spytałam
- W pracy – odpowiedział Borys nie odwracając do mnie głowy
- A Matylda?
- Nie wiem.
Chwilę później usłyszałam jak brat trzasnął drzwiami, aż wiałam wrażenie, że tynk odpada z sufitu.
- Matylda przyleciała? - spytała Sabrina z zaciekawieniem – nie wspominałaś nic o tym.
- Tak i nie było okazji.
- Kto to Matylda? - spytał Sebastian wdając się przy tym w rozmowę
- Moja siostra! - krzyknęłam z irytacją
- Jej siostra! - krzyknęła również z irytacją w głosie Sabrina i to w tym samym czasie co ja
- Wiedziałem. - powiedział z wyniosłym uśmiechem chłopak
Obie wiedziałyśmy, że kłamie. On już tak ma, trzeba się przyzwyczaić.
- Obejrzyjmy film.
...
CZYTASZ
Pułapka Snów
Fantasía14-letnia Lucy mieszkanka Warszawy prowadzi zwykłe życie, lecz pewnego dnia jej brat przychodzi z niebywałą wiadomością, jej matka umarła. dopiero po kilku godzinach dziewczyna uświadamia sobie że ona sama nie wie co stało się z jej matką. Lucy wraz...