Jedna osoba i dwa Światy

✨ Rozdział III ✨

Wstała. Poszła się ogarnąć i zeszła na dół na śniadanie. Gdy wszyscy zjedli mama Mirabell poprosiła tatę oraz jej brata o opuszczenie kuchni.
-No i co? Jaka jest twoja decyzja, gotowa aby zacząć chociaż cokolwiek?- zapytała pierwsza jej mama.
-Przydałoby się już, cokolwiek z tym zrobić. Przez 10 lat nic z tym nie zrobiłyśmy.- odezwała się jej babcia.
-Sama nie wiem. Niby chciałabym, ale nie wiem czego się spodziewać...-odpowiedziała cicho. Wyciągnęła amulet z kieszeni
-Z opowieści twojej pra-pra babci, które trafiły do pra babci, które trafiły do mnie i mamy wynika, że za pomocą amuletu- wskazała na wisior w ręce Mirabell- można otworzyć przejście do innego świata.-odpowiedziała jej babcia.
- A co jest w tym świecie? Czego mam się tam spodziewać? Czy jest to w ogóle bezpieczne?- zadała pytania
- Z tego co wiemy, to tak jest to bezpieczne i nic ci nie grozi. Co jest w tym świecie? Ehh.. na pewno są tam inni ludzie. Fantastyczne stworzenia. I jakieś inne takie.- odpowiedziała tym razem jej mama.
- Dobra, ja muszę iść do szkoły. Pojadę dziś autobusem. Pa, do popołudnia.- poszła ubrać buty i wyszła z domu. Jadąc autobusem, słuchała muzyki na słuchawkach jednak nie potrafiła przestać myśleć o rozmowie z mamą i babcią. Dojechała do szkoły, wyszła z autobusu. Wchodząc do szkoły zauważyła swoją przyjaciółkę przy szafkach, rozmawiając z jakimś chłopakiem. Gdy Klery ją zobaczyła, coś powiedziała, a ten odszedł.
-Hej. Kto to był?- powiedziała zaciekawiona. Mówiąc to przebierała buty.
-Hejka. Taki tam kolega. Uzgadnialiśmy jedną rzecz.- odpowiedziała lekko zdenerwowana.
-Eh... Okej. Nie chcę mi się brnąć tego tematu. Jak nie chcesz mówić to nie. Chodź na lekcje.- poszła pod salę. Klery poszła również.

Lekcje mijały, a Mirabell cały czas myślała o amulecie, innym świecie i porannej rozmowie. Gdy zadzwonił ostatni dzwonek, dziewczyna wyszła szybko z klasy, przebrała buty i jak najprędzej bez pożegnania z najlepszą przyjaciółką wyszła ze szkoły. Dojechała do domu i bardzo szybko, nic nie mówiąc weszła do pokoju, odłożyła plecak i położyła się na łóżku. Leżała tak długo cały czas myśląc o wszystkim. Dopiero o 17 zjadła coś, odrobiła pracę domową i się uczyła. O 19:38 skończyła. Czytała książkę, ogranęła się i poszła szybko spać.