●○●○●○●○●○●
Wielka ucieczka przed doktorkiem
●○●○●○●○●○●
Od pojawienia się Lisy w bazie Autobotów minęło parę dni, dzieciaki dowiadując się o niej zaczęli zasypywać ją pytaniami ( głównie Miko) ale byli dość sympatyczni więc szybko Lisa załapała z nimi kontakt, chodź każdy już przyzwyczaił się do towarzystwa czerwonowłosej to Arcee nadal nie darzyła do niej sympatii, zawsze musiała dorzucić swoje 4 gorsze, przecież nic takiego nie zrobiła ! Nawet Ratchet zaczął ją akceptować i w miarę z nią rozmawiać, tylko ta Femme miała problem.
- Na więcej Cię nie stać Bulk? - zakpił Wheeljack z wrednym uśmieszkiem na ustach. - Jeżeli Cię połamię to nie wiń mnie za to!
Lisa przyglądała się wreckerom z ciekawością, oparła się o barierki.
- W co oni grają?
- Taka gra z Cybertronu, popularna była wśród Wreckerów- zaczął Jack stając obok dziewczyna, ta spojrzała na niego. - Czyli taki ala zbijak tylko w wersji hardcore? - czarnowłosy pokiwał głową zwracając swoją uwagę na botów, gra szła im znakomicie póki Whelljack nie stwierdził że rzuci trochę mocniej kulką z metalu, która poleciała prosto....na Ratcheta.
- Uh....
- Żyjesz tam doktorku ?
Medyk odwrócił się powoli w stronę botów, jego mina wyrażała więcej niż tysiąc słów.
- To nie wygląda dobrze...- zaczął Jack, Ratchet chwycił swój klucz w dłonie rzucając nim w stronę wreckera,który łatwo ominął klucz lecący w jego stronę, lecz medyk na tym nie poprzestał, wziął kolejny klucz i zaczął gonić Jackiego po bazie.
- Gdy Cię dopadnę zrobię z Ciebie stolik na moje narzędzia!
- To było niechcący doktorku!
Bulkhead i Bee śmiali się w niebogłosy, Miko opierała się o Rafa aby nie stracić równowagi z powodu śmiechu, Lisa i Jack także się śmiali z obecnej sytuacji .
- Muszę to nagrać!
* * *
Po tym jak Jackie dostał wykład życia w bazie znowu nastał spokój, Miko i Raf grali w jakąś grę na telewizorze, Jack ich obserwował a Lisa? Lisa była w swoim świecie, siedziała na schodach patrząc przed siebie, miała wiele myśli w głowie, w końcu, decepticony znała naprawdę długo i byli dla niej jak rodzina, a nagle się dowiedziała że to oni są tymi złymi i chcą wykończyć takich jak ona, Lisa już niczego nie mogła być pewna, czy ona też miała tak skończyć ? Dziewczyna nawet nie zauważyła kiedy Jack usiadł obok niej szturchając ją w ramię.
- Ziemia do Lisy
- Huh...? Oh Jack, coś mówiłeś ?
- Tak, pytałem się czy wszystko w porządku, odleciałaś trochę- dziewczyna na chwilę się zamyśliła by po chwili odwrócić się do chłopaka. - Tak, wszystko jest dobrze tylko ta cała sytuacja...nie wiem co mam dalej zrobić...
- Wiem że byłaś z nimi związana, ale tak jest najlepiej dla Ciebie, Megatron bez powodu nie trzymałby od tak człowieka na Nemezis, musiał mieć w tym jakiś cel.
Megatron....ten który mnie uratował....i ten który mnie oszukiwał...
Lisa tylko uśmiechnęła się do niego chowając swoje obawy i strach przed nim.
- Masz rację, myślę że dobrze wyszło, ale mimo wszystko, co jeśli Megatron będzie mnie szukał? Nie mam nawet jak się bronić...
- Dlatego tutaj jesteś Lisa- usłyszeli głos przed sobą, Optimus klęknął przed nimi zwracając swoje optyki ku dziewczynie. - Nie mogę dopuścić aby Megatron położył swoje ręce na jakimkolwiek człowieku, dlatego dla Twojego bezpieczeństwa przepiszę Ci strażnika, który będzie Cię chronił przed niebezpieczeństwem.
- Optimusie, dlaczego ktokolwiek z nas ma opiekować się nią? Jest przyjaciółką conów więc niech tam wraca. - Arcee syknęła patrząc na nią z odrazą.
Daj ktoś patelnię bo zaraz nie wytrzymam z nią
- Arcee. Jest tak samo człowiekiem jak Jack, Miko czy Rafael, czy była na Nemezis czy nie, pokazała że jest warta zaufania i nie ma złych zamiarów. - Optimus zwrócił się do niebieskiej Femme na co to prychnęła. - Spokojnie Arcee, jeszcze procesor Ci się przegrzeje i nam tutaj padniesz - zażartował Wheeljack na co ta spiorunowała go wzrokiem.
- Ona naprawdę mnie nie cierpi- szepnęła Lisa do chłopaka obok na co ten tylko wzruszył ramionami. - Nie przejmuj się nią, martwi się po prostu o zespół i o nas, przekona się do Ciebie.
Wątpię w to...
Dzieciaki rozjechały się do swoich domów, to samo zrobiła Lisa, siedziała w alt mode Wheeljacka słuchając muzyki z radia którą sobie włączyła, najwidoczniej botowi to nie przeszkadzało bo nawet podgłośnił piosenkę lecącą z radia.
- Dzięki Jackie za podwózkę, i wybacz za kłopot.
- Jaki kłopot mała? Lubię Cię więc nie przeszkadza mi bycie twoim strażnikiem, nie daj sobie wejść przez Arcee na głowę dobra?
-Jasne, dobranoc Jackie.
-Dobranoc młoda
Kiedy bot zniknął z zasięgu wzroku dziewczyny ta wzdychnęła, spojrzała na budynek przed sobą, niewielki domek zostawiał wiele do życzenia, nie był w tragicznym stanie ale też nie był w świetnym, kiedy Lisa zaczęła pomieszkiwać u decepticonów nigdy tutaj nie zaglądała, wspomnienia nie pozwalały jej aby tutaj wracać, ale skoro teraz jest pod opieką Autobotów, musiała gdzieś mieszkać i to było jedyne miejsce gdzie mogła...
Powoli od kluczyła drewniane drzwi które otwarły się z zgrzytaniem, ostrożnie weszła do środka rozglądając się wokół.
Wszystko jest tak jak było wcześniej...
Lisa pamiętała doskonale ten dom nim zamieszkała z botami, kiedyś był pełen kolorów, pełen radości i miłości, teraz to wszystko zniknęło i została pustka, usiadła na kanapie która pod naciskiem zaskrzypiała, kurz zalegający na kanapie uniósł się ku górze przez co Lisa zaczęła kaszleć.
- Jeżeli będę miała tu mieszkać będzie trzeba będzie zrobić porządki. - dziewczyny wzrok powędrował na zakurzoną ramkę na stoliku, stojącego tuż przy kanapie, wzięła ją do rąk ścierając nadmiar kurzu.
- Brakuje mi was tutaj..... pusto bez was jest....
Odłożyła zdjęcie na miejsce i wzięła telefon do rąk, zauważyła że był rozładowany więc poszła go podłączyć, gdy trochę się podładował włączyła go i jej oczom ukazały się tonę nieodebranych połączeń, Knockout, Megatron a nawet wiadomości od Soundwave, dziewczyna tylko prychnęła odkładając telefon na bok.
- Niech się walą.
Jednak jedna rzecz jaką Lisa zapomniała jest to, że teraz Soundwave był w stanie ją namierzyć...
Na ekranie ukazał się czerwony punkt z współrzędnymi, Megatron zadowolony stał obok szpiega.
- Soundwave, otwórz most ziemny, idziemy po to co odebrały nam Autoboty.
✼ ҉ ✼ ҉ ✼ ✼ ҉ ✼ ҉ ✼ ✼ ҉ ✼ ҉ ✼ ✼ ҉ ✼ ҉ ✼ ✼ ҉ ✼ ҉
~ BlackRose
![](https://img.wattpad.com/cover/205476136-288-k602536.jpg)
CZYTASZ
Do Gwiazd //Transformers Prime
FanficGdzie są dwa światy które za żadne skarby nie powinny się ze sobą stykać , a co jeśli to się stanie? Czy rasa ludzka przetrwa?