Rozdział II

260 11 0
                                    

Hunter obudził się i początkowo nie wiedział gdzie jest i co się stało. Nagle zdał sobie sprawę, że leży na łóżku a obok niego znajdują się uczniowie z profilu uzdrawiania i... Willow.
-Hunter? Nic Ci nie jest? - spytała przejęta. Chłopak zrobił się cały czerwony i szybko się podniósł.
-Tak. Tak. Wszystko okej... - zaśmiał się nerwowo. Niestety wtedy poczuł jak kręci mu się w głowie i osunął się z powrotem na łóżko.
-Jesteś jeszcze słaby. Ktoś musiał nieźle Cię uderzyć. Masz całe sine oko. - stwierdziła dziewczyna. Nagle odezwał się dyrektor szkoły.
-To jest Złoty Strażnik. Na pewno jest w zmowie z Cesarzem, a on chce nas zmusić do przystąpienia do covenów jeszcze przed dniem jedności. Powinniśmy się go pozbyć.
-Nie. Nie. Spokojnie. Hunterowi można ufać. - Willow próbowała obronić chłopaka.
-Skąd to wiesz?
-Pewnie to przez niego strażnicy są w naszej szkole.
-Na pewno zaraz wyda naszą kryjówkę.
-Albo już to zrobił. - Różne głosy próbowały zwalić całą winę na szesnastolatka.
-Przestańcie, proszę! - krzyknęła Willow. - On by czegoś takiego nie zrobił. - powiedziała i położyła mu dłoń na ramieniu. - Prawda, Hunter?
-Oczywiście. Możecie mi ufać.
-A ja mu nie wierzę. - odezwał się jeden z uczniów.
-Ja też nie.
-Czemu niby mamy Ci uwierzyć, co?
-Bo... bo ja... - Hunter bał się powiedzieć na głos prawdę. - Bo ja... Ja już nie jestem w cesarskim covenie! Uciekłem stamtąd! - Nie wytrzymał i wybuchnął. Z jego oka spłynęła łza.
-A-Ale jak to? - spytała Willow z niedowierzaniem.
-Tak. - odparł krótko i odwrócił wzrok. - Ale teraz najważniejsze to uratować Gusa, prawda?
-Prawda. - odrzekła zdecydowanie Willow i wszyscy zebrani zaczęli wymyślać plan działania.

Potem postanowili wcielić go w życie. Ostatecznie udało im się uratować Gusa, szkołę, a żołnierze Belosa wrócili tam skąd przybyli. Tak samo jak szef covenu iluzji. Kiedy dotarli do zamku Grey krzyknął poirytowany trzaskając drzwiami:
-Zdrajca! Zdradziecki, fałszywy Złoty Strażnik. Na te słowa Darius podszedł bliżej niego.
-Co się stało? Dzieciak Cię pokonał?  - zagadnął udając obojętnego.
-To nie byle dzieciak! Złoty Strażnik ukrywa się teraz w Czarum razem z tą bandą nieudaczników. A jeden z jego kolegów ma tak wielką moc iluzji, że zaczarował całą szkołę. Mam tego dosyć!
Kiedy Grey odszedł, Darius zaczął się zastanawiać nad tym co usłyszał.
-Czyli Hunter żyje... I nic mu nie jest... całe szczęście... I nawet... został rewolucjonistą, tak jak ja. Mam nadzieję, że niedługo znowu się spotkamy, młody książę. - pomyślał.

Tymczasem w Czarum Hunter opowiedział wszystkim o prawdziwych zamiarach Belosa, związanych z dniem jedności. Tym razem, wszyscy mu uwierzyli i chłopak został oficjalnie jednym z członków buntu. Kiedy wszyscy już odeszli, Hunter także ruszył w ich kierunku, jednak zatrzymała go Willow.
-Hunter, zaczekaj!
-Tak? Co się stało?
Oboje usiedli pod drzewem i wpatrywali się w chmury.
-Chciałam Ci tylko powiedzieć, że jestem z Ciebie dumna. - zaczęła dziewczyna.
-Naprawdę? A-Ale dlaczego?
-Bo udowodniłeś dzisiaj swoją odwagę. To jak walczyłeś na koniec ze strażnikami było niesamowite. Cieszę się, że od teraz jesteś po naszej stronie. - powiedziała i mocno go przytuliła. To sprawiło, że chłopak zrobił się czerwony jeszcze bardziej

niż przedtem. Potem sam delikatnie ją objął i przysunął do siebie.
-Chciałam Ci jeszcze powiedzieć, że jeśli będziesz kiedyś potrzebował pomocy albo będziesz chciał z kimś porozmawiać, to jestem przy Tobie. Możesz mi ufać i możesz też na mnie liczyć. Pamiętaj.
-Dziękuję Ci, Willow.
-Skoro teraz opuściłeś coven to gdzie będziesz mieszkał?
-Ja... sam nie wiem. Chyba zostanę narazie w szkole...
-Możesz mieszkać u mnie albo u Gusa jeśli chcesz.
-Dziękuję. Ale nie mogę narażać żadnego z Was. Jeśli Belos mnie złapie Wasze rodziny będą w ogromnym  niebezpieczeństwie. Nie możemy tak ryzykować.
Willow nic już nie powiedziała. Patrzyła tylko Hunterowi głęboko w oczy, a potem szybko pocałowała go w policzek i uciekła.
-Do zobaczenia jutro! - powiedziała odchodząc.
-Tak... do zobaczenia... - odparł znów cały czerwony Hunter. 

"Kim jestem?" The Owl House (Hunter, Darius, Huntlow)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz