seven

551 26 5
                                    

Sidney pov's
-Halo?Kto dzwoni?
-Witaj Sidney-odezwał się głęboki a zatem tajemniczy głos.
-Randy,powiedz Tatum aby się pośpieszyła-prychnełam pod nosem i rozsiadłam się na kanapie.
-Ja nie jestem Randy-rzucił krótko nieznajomy.
-W takim razie kim jesteś?-powiedziałam kpiąco.
-Kimś kto cie zabije.
-Co powiedziałeś?-moje serce zabiło szybciej a strach podszedł mi do gardła.
-To co słyszałaś Sid-odpowiedział o kilka tonów ciszej a następnie rozłączył połączenie.
Pośpiesznie wstałam z kanapy i rozejrzałam się w okół siebie natomiast jedynie co mnie otaczało to cisza,która nie trwała długo-z kuchni wyrwał się dźwięk tłuczonego szkła-nie oglądając się za siebue szybko podbiegłam do drzwi usiłując je otworzyć gdy poczułam mocny ból na moim przedramieniu zanim się zorientowalam że morderca właśnie mnie dopadł.Sprowadził mnie na ziemie a następnie uniósł swój nóż ku górze,w ostatniej chwili odwróciłam swoją głowe w drugą strone przez co nóż wbił się w ziemie a ja miałam czas na ucieczke,z miejsca ruszyłam schodami na góre i pokonawszy kilkanaście schodów znalazłam się w moim pokoju,za drzwi wydobywały się huki i dźwięk noża obijającego się o drewno nie zwracając na to uwage szybko wpisałam na komputerze numer alarmowy i powiadomiłam że w domu grasuje morderca,mineło kilka minut a za drzwi panowała cisza.Szukając sytuacji wyjściowej otworzyłam okno-z którego wyskoczył Billy.
-Boże Billy co ty tu robisz?!-uniosłam swój głos z przerażeniem.
-Przechodziłem obok i usłyszałem krzyki a drzwi były zamknięte-odpowiedział lekko zdezorientowany.
-W domu jest morderca chciał mnie zabić-wyjaśniłam szybko.
-Już jesteś bezpieczna-chłopak przytulił mnie i pogładził po włosach,gdy się odsunełam ujrzałam telefon stacjonarny,a moje serce jakby staneło-Sid co się stało?-powiedział z zdziwieniem.
-Billy..-spojrzałam na niego z przerażeniem i szybko otwierając drzwi zaczełam uciekać przed dom słysząc za sobą krzyki chłopaka.
———————————————————
Cherry pov's
Było już dawno po 1 w nocy gdy z snu obudził mnie telefon od Stu.
-Cherry nie mam dużo czasu na wyjaśnienia,Billy został aresztowany musimy pojechać na komisariat.
-Co?-spojrzałam jeszcze raz na godzine-bądź za 10 minut-rozłączyłam połączenie a następnie narzuciłam na siebie pierwszą lepszą bluzę z dresami a włosy związałam w szybkiego kucyka.
Nie narzucając na siebie kurtki wyszłam przed dom gdzie zauważyłam auto Stu,mozolnie podeszłam do auta i weszłam do środka-Więc co się stało?-wymamrotałam i przyłożyłam głowe do szyby.
-Sidney oskarżyła Billego o to że jest ghostface'em po jej ostatnim ataku-powiedział ruszając z piskiem opon.
-Co?Dlaczego?Billy jest niewinny-stwierdziłam.
-Dewey wszystko ci wytłumaczy na miejscu-oznajmnił i reszta drogi przebiegła w ciszy.
Gdy znaleźliśmy się pod komisariatem zauważyłam setki dziennikarzy w tym Gale która zauważając mnie odrazu podbiegła zadając pytania.
-Cherry Miller czy to prawda że spotykasz się z Billym Loomisem?
-Ja..-zanim dokończyłam zdanie Stu przerwał mi i odsunął mnie od mikrofonu.
-Na żadne pytanie nie odpowiemy Gale-po chwili dodał-chodź Cherry-pociągnął mnie za kawałek bluzy tym samym przeciskając się w okół niezliczonych kamer i migających świateł.
———————————————————
Billy pov's
Siedziałem na krześle zwrócony prosto na szeryfa-To nie ja,nikogo nie zabiłem-powiedziałem starając się zachować wiarygodność.
-Na twojej komórce nic nie znaleźliśmy ale powiedz mi-minął biurko i podszedł bliżej mnie-co robiłeś w nocy w okół domu Sidney?Może przechodziłeś też w okół domu Casey Becker?
-Już mówiłem,wybierałem się na spacer i usłyszałem krzyki-wyjaśniłem.
-Dobrze,nie możemy cie tu już dłużej trzymać jesteś wolny-stwierdził i pokazał na drzwi wyjściowe przy których już czekała Cherry.
-Jak się czujesz?-zapytała zmartwiona.
-Dobrze,nie musiałaś przyjeżdżać..- powiedziałem i zanurzyłem się w jej ramionach.
-Jeżeli chcesz mogę u ciebie zostać-zasugerowała z uśmiechem na twarzy na co odpowiedziałem szybkim ,,tak" i według instrukcji Dewey'a skierowaliśmy się tylnym wyjściem aby ominąć plage dziennikarzy do auta.

Accidentally falling in love with a ghostfaceOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz