PROLOG

87 3 0
                                    

Zdenerwowana przeczesałam swoje czarne włosy, zerkając na odbicie w lustrze. Widziałam w nim młodą kobietę, o ciemnych oczach, jasnej karnacji oraz, długich, pięknych puklach w kolorze ciemnej czekolady, niemal czarnej. Jakby jednak przyjrzeć się bliżej, można była zauważyć wiele niedociągnięć. Usta były pogryzione, skórki natomiast po urywane. Policzki zapadnięte, natomiast cera prezentowała się dosyć szaro. Oczy gdzieniegdzie były czerwone, a brwi niemal cały czas opadały, dając wrażenie, zmęczenia na twarzy. Wszystko było piękne, ale tylko z daleka. .. pozory zdawały się zacierać granicę rzeczywistości. Natomiast to na co patrzyłam było jedynie kłamstwem. Pod spodem bowiem tkwiła twarz naznaczona wieloma bliznami i jeszcze bardziej spotęgowanym zmęczeniem. Ciało mimo iż szczupłe, nie było wynikiem diety i ćwiczeń, a wyniszczającego stresu. Od zawsze starałam się to ukrywać za dużą ilością Zaklęć I kosmetyków. Chciałam, aby ludzie postrzegali mnie jako osobę silną, osobę, która poradzi sobie ze wszystkim. W końcu nosiłam nazwisko Riddle. Irisadora Alice Riddle. Córka samego Czarnego Pana. Dziecko bez serca i litości. Dziecko od dnia narodzin naznaczone piętnem. Dziecko, które miało nigdy nie zaznać miłości.
     Wielu z was się pewnie zastanawia czy to prawda... do pewnego czasu tak było. Jednak w życiu każdego pojawiają się osoby, które w jednej chwili potrafią zmienić je o sto osiemdziesiąt stopni. Tak samo było w moim przypadku...

Pure Devil / Severus SnapeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz