Old friendship doesn't rust < Yang JeongIn > [zakończone]

26💫

obudziły mnie promienie słońca wpadajace przez okno do pokoju I.N'a, chłopak spał powoli wstałam z łóżka na wyświetlaczu telefonu widniała 6:00 nad ranem wzięłam rzeczy i wyszłam do łazienki jak weszłam zobaczyłam przestraszonego Lee Know

- przepraszam myślałam że nikogo nie ma - powiedziałam wycofujac się
- nie szkodzi właśnie miałem wychodzić - powiedział - możesz wejść - dodał szybko wyszedł
- dziękuję i jeszcze raz przepraszam - powiedziałam zanim zabardzo się oddalił weszłam ubrałam się

szybko wyszłam z łazienki zaszłam do pokoju I.N'a zostawiłam rzeczy i wyszłam skierowałam się na dół do kuchni

- Chcesz mi pomóc - spytał Lee Know
- tak - powiedziałam powiedział mi czym mam się zająć sam zajął się swoją połową

- dziekuje i nie musisz mnie przepraszać za tamto - powiedział
- skąd wiedziałeś - spytałam
- nie byłem nago więc nic się nie stało - stwierdził
- oke - powiedziałam

jak już skończyliśmy poszłam na górę obudzić każdego po kolei ną samym końcu poszłam do pokoju I.N'a zapisałam gdy już usłyszałam proszę weszłam do środka

- Jinnie chcesz mi pomóc - spytał stojąc koło szafy w samych bokserkach
- oj Innie jak ty sobie radziłeś beze mnie - spytałam
- Hyunjin hyung mi pomagał - powiedział
- Hyunjin oppa - zdziwiłam się podeszłam do niego
- tak no i reszta też - przyznał
- okey - powiedziałam

wybrałam dla niego mniej więcej podobne ubrania do moich Innie poszedł się ubrać zostawiając mnie w pokoju przeglądałam wszystkie media aż nie wystraszyłam się jak ktoś zawisł na moich plecach aż wyrzuciłam telefon na drugi brzeg łóżka prawie spadając z niego

- nie bój się to tylko ja - powiedział I.N
- to mnie nie strasz - powiedziała odwróciłam się w jego stronę
- wiesz że wyglądasz ślicznie jak się wściekasz - spytał
- naprawdę - spytałam
- tak - potwierdził

zbliżył się do mnie przez co leżałam na łóżku pocałował mnie w policzek po chwili w usta delikatnie jakbym była z porcelany po chwili zaczął namiętnie do momentu w którym brakło nam powietrza oddychaliśmy ciężko oboje

- kocham Cię - wydyszał
- ja Ciebie też - powiedziałam

znów zaczęliśmy się całować Innie co jakiś czas zjeżdżał na moją szyję robiąc malinki położył mnie wyżej na łóżku zawisł nade mną zaczął błądzić rękami po moich placach niedługo po tem skutecznie rozpiął mój stanik ściągnął moją koszulkę ja przetrwałam i zdjęłam jego koszulkę

- zamknąłeś drzwi na klucz - spytałam
- tak - powiedział

rozpiął guzik spodni i zamek po jakimś czasie oboje byliśmy bez ubrań pieścił moje piersi i sutki

- chcesz to zrobić - spytał
- mhm - mtuknęłam

wyjął z szuflady mały pakunek rozpakował go i założył już dobrze wiedziałam co to