~6~

55 3 0
                                    

Byłam w pokoju z jakimś dziewczynami. Na pierwszy rzut oka było widać że mnie nie cierpią. Ale nie przejmowałam się tym ponieważ, chodziłam do Mattiego. Olivier jak zwykle nas wkurzał swoimi jebanymi komentarzami.
Była 23 niby nie mogliśmy wychodzić o tej godzinie. Szłam akurat do mojego przyszywanego brata.
Zapukałam.
- Cześć mała. - to nie był Matty to był Olivier.
- Emm jest Matty?
- Nie ale ja cię mogę też zabawiać.- złapał mnie za rękę i popchnął na łóżko. 
- Zostaw mnie! - Próbowałam się wyrwać  ale nie mogłam bo mnie trzymał.
Ściągnął ze mnie koszulkę i stanik. Miał ściągnąłć również spódniczkę
- Olivier co ty odpierdalasz. - to był Matty. Chłopak podszedł do Oliviera najpierw odepchnął go ode mnie i potem zaczął go bić.
- Wszystko okej? - zapytał Matty. Ja próbowałam choć wcale nie było. Chłopak podszedł i pomógł założyć mi koszulkę.
Przytulił mnie.
Olivier leżał nie przytomny. Po minucie się obudził.
Byłam roztrzęsiona w końcu Olivier chciał mnie zgwałcić.
Dalej byłam wtulona w Mattiego i nie chciałam się od mego odsuwać. To była jedyna osoba przy której czułam się bezpiecznie.
- Co się stało? - to był ten gnój.
- Ty debilu masz czelność się jeszcze odzywać?- powiedział Matty.
- Ale o co chodzi?
- choć kochanie wyjdźmy skąd. - powiedział Matty i wyprowadził mnie z pokoju.
Byłam cała zaryczana wyglądałam tragicznie, maskara spływała mi po polikach.
Nie odstępowałam chłopaka nawet na krok.
Była to ostatnia noc, wiec Matty postanowił że prześpimy na kanapie w korytarzu.
Usiedliśmy i oparłam głowę o jego ramię. On głaskał mnie po głowę i czasem całował w czoło.
Na nie szczęście szła akurat nasza wychowawczyni. Podśpiewywała jakąś śmieszną melodie.
- Kochani co się stało? Czemu tu siedzicie? Czemu płaczesz? - spytała nauczycielka.
Popatrzyłam na Mattiego. Pokiwał głową.
- Olivier! Olivier! - nie wiedziałam co mam powiedzieć i jak wiec po prostu wykrzyczałam to. - Chciał mnie zgwałcić.
Nauczycielka nie wiedziała co powiedzieć i złapała się za głowę.
- Może zgłoś to na policję?
- Nie chce roztrząsać sprawy. Było minęło.
- Jak był minęło ? Natalie to poważna sprawa.
- już raz udało mi się uniknąć kontaktów z policją nie chce następnych.
- Wiem że to trudne że straciłaś rodziców ale to nie zmienia faktu że to bardzo poważna sprawa.
Nic nie odpowiedziałam i tak nie zamierzałam tego nikomu zgłaszać.
- Dobrze kochana porozmawiam z Olivierem ale to wszystko co mogę zrobić.
- Możemy przespać się dziś tu? - zapytał Matty.
- Nie powinnam się zgadzać ale po tym co usłyszałam zgadzam się.
Nauczycielka poszła. A ja bardziej wtuliłam się w Mattiego.

Zostaw mnie!!! Tom 1 ( Natalie ))Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz