~7~

47 2 0
                                    

Rano byłam jak trup.
Matty opatulił mnie ramieniem i poszliśmy do mojego pokoju. Pomógł mi się przebrać bez ściągania bielizny by nie naruszać mojej intymności. Spakował moje rzeczy i poszliśmy.
Jak weszliśmy do autokaru zobaczyłam Oliviera Matty rzucił mu krwawe spojrzenie i usiedliśmy daleko od niego. Byłam tak bardzo wdzięczna Mattiemu.
- Siadaj kochanie.
Oparłam głowę o jego brak.
                                   ***  
- Wróciliśmy. - powiedział Matty i Izabela zeszła na dół.
- o jeny kochanie co ci się stało? - spytała kobieta.
Kobieta objęła mnie i zaprowadziła do kuchni.
- Mamo Natalie próbował zgwałcić dupek z naszej klasy. - Matty powiedział to jego mamie. Musiała jadnak o tym wiedzieć była moją opiekunką prawną.
- O matko. - zamurowało ją. - Natalie matko trzeba to zgłosić ma policję.
- Nie naprawdę wszystko jest okej.
- Widzę ze nie jest.
- Zrobić ci herbaty? Może się połóż?
- Nie chce zostawać sama?.
Izabela mnie przytuliła.
Jony schodził akurat ze schodów.
- I jak tam tam wyciecz...- powiedział szczęśliwym głosem. - Co się stało Natalie?
- została prawie zgwałcona. - powiedziała Izabela.
- Gdzie jest ten gnój? Zabije gościa. - powiedział facet. A ja bezsilnie patrzyłam. Cieszyłam się że trafiłam na taką rodzine byli cudowni.
- Choć Natalie położysz się. - powiedział Matty. I zaprowadził mnie do pokoju.
Matty położył mnie na łóżku i przykrył. Nie wiem kiedy ale udało mi się zasnąć.
***
Obudziło mnie pukanie do drzwi. Był to Matty.
- Hej kochanie. Przepraszam że cię obudziłem ale jest już jedenasta.
- A szkoła? - zerwałam się z łóżka.
- Spokojnie królewno. Mama pozwoliła nam dziś nie iść do szkoły. Co chciałabyś na śniadanie?
- Co zrobisz to będzie.
Chłopak wyszedł z pokoju i zamknął na sobą za sobą drzwi.
Ubrałam się.
Cieszyłam się że nie musiałam iść do szkoły bo napewno nie chciałam oglądać Oliviera.
Zeszłam na dół i odrazu poczułam piękny zapach. Matty zrobił jajka. W sumie cieszyłam się z tego małego gestu.
- Proszę kotku.- powiedział i podał mi śniadanie.
- Dziękuje. - uśmiechnęłam się do niego.
Usiadł na przeciwko mnie. Czułam się trochę dziwnie bo cały czas się w mnie wpatrywał.
- Może obejrzymy jakiś film? - Nie wiem czy miałam na to nastrój, ale nie chciałam zostawać sama.
Matty wybrał jakiś film. To był chyba jakiś słodki romans. Leżeliśmy wtuleni w siebie na kanapie.
Nagle chłopak postrzał mi w oczy a potem na usta.
Nie odepchnęłam go jak mnie całował. To był mój przyszywany brat nie powinnam się z nim całować.
Wreszcie zabrakło mi tchu wiec się od niego odsunęłam.
- Matty my nie możemy.
- Wiem ale zasady są po to by je łamać. - Boże jaki on w tym momencie by hot.
Nie mogłam się powstrzymać i pocałowałem go jeszcze jeden raz. Naprawdę nie wiem co we mnie wstąpiło. Matko.
Dla nas całowanie to było za mało i ściągną za mnie koszulkę a potem stanik. Ściągnęłam z niego bluzę i koszulkę: Boże jak byłam podniecona. Zaczął całować mnie po skroni a potem zeszedł niżej. Aż stało się coś co bardzo chciałam żeby się wydarzyło najpierw ściągnął ze mnie spódniczkę a potem majtki. Potem on ściągnął swoją dolną część ciuchów. Matko jakie to były widoki. Całował mnie tak i potem ah... wszedł we mnie, jęknęłam.

Zostaw mnie!!! Tom 1 ( Natalie ))Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz