3

204 18 0
                                    

- Serio, oni są tacy super. Na pewno się z nimi dogadasz.

- Widziałam na nagraniach. Szczerze to myślałam, że nie będziecie się tak integrowali. Myślałam, że każdy tam będzie myślał głównie o sobie i swojej wygranej.

- Też się tego bałam, ale okazali się świetni. Już czuję, że ciężko będzie nam się rozstać.

- A z kim złapałaś najlepszy kontakt? - spytała Tiril, jednak przerwała jej jakaś Brytyjka, która zabrała Alessandrę by o czymś porozmawiać. Mówiła tak szybko, że szatynka ledwo cokolwiek zrozumiała, a ich już nie było.

Poprawiła rękaw swojej żółtej marynarki nie wiedząc co ze sobą zrobić, gdy na jej drodze stanął reprezentant Finlandii bez koszulki razem z Lukasem.

- Hejka - przywitał się.

- Cześć.

- Tiril to jest Käärija, reprezentant Finlandii. Jere to jest Tiril, jest tancerką Alessandry - szatynka uśmiechnęła się miło odruchowo kiwając głową, jakby słowom Lukasa potrzebne było potwierdzenie.

- Bardzo miło cię poznać. Czemu nie było cię wczoraj na imprezie?

- Chciałam trochę odpocząć, cały dzień zwiedzaliśmy, ale na następnej już będę.

- Mam nadzieję, twoi przyjaciele dużo o tobie opowiadali - Tiril zaśmiała się speszona - Chcecie nagrać ze mną tik toka do mojej piosenki?

- Jasne, jakiego? - Jere pokazał im co nagrał wcześniej ze swoimi tancerzami. Tiril nie widziała wcześniej teledysku więc zdziwił ją widok wielkich zielonych rękawków do pływania w jakie ubrany był Käärija oraz choreografia do piosenki. Musiała jednak przyznać, że wyglądało to świetnie. Było dziwne przez co bardzo zapadało w pamięć, a takie rzeczy lubiła najbardziej.

- Widzicie, nie jest trudne. Dajcie mi się tylko ubrać - odszedł dosłownie na chwilę po czym wrócił w takim samym bolerku jakie ma na nagraniu.

Ustawił się po środku przed tancerzami i nagrali szybko tik toka, podczas którego Johansen nie mogła przestać się śmiać. Gdy skończyli Luka zawołała Liv, gdyż potrzebowała go do przymiarki stroju.

Szatynka była trochę speszona tym, że została sam na sam z chłopakiem, który ze śmiechem oglądał ich wspólny filmik. Imponował jej tym, jak otwarty i uśmiechnięty był.

- Czy ty masz kolczyki z samym sobą? - zmarszczyła brwi przyglądając się kolczykom.

- Tak, haha, świetne co?

- Cudowne są - zaśmiała się głośno.

- Super wyglądasz w tym garniturze - powiedział Fin.

- Och, dziękuję.

- Wiesz, że występowałem kiedyś w takim? Ale było mi w nim za gorąco.

- O proszę, to chyba przeznaczenie - uśmiechnęła się, jednak przerwała im Liv porywając dziewczynę na przymiarki.

Ich próba miała odbyć się za godzinę, po próbie rodzinki z Albanii, którą Tiril poznała przy samym wejściu. Byli naprawdę sympatyczni i słodcy, podobało jej się, że wykonują piosenkę w swoim języku bazowaną na Albańskim folklorze.

W garderobie była Alessandra która mierzyła właśnie swój zielony gorset. Wyglądała w nim świetnie.

- O Tiril, gdzie ty byłaś?

- Rozmawiałam z Jere i Lukiem. Nagraliśmy razem tik toka. Kocham tę jego piosenkę.

- O czyli już się poznaliście, to super. I jak?

- Jest bardzo fajny. Uwielbiam to, że nawet na chwilę nie przestał się uśmiechać - powiedziała nakładając długą spódnice ze stroju - Śmieszny ma akcent.

- Haha, tak to trochę prawda. Stresujesz się próbą?

- A wiesz, że nie?

- Co ty? - Mele rozszerzyła oczy w niedowierzaniu - Podmienili cię tam?

- Ha ha bardzo śmieszne.

Chwilę jeszcze rozmawiały jednak nie długo bo zaraz przyszła ich kolej na próbę. Scena okazała się być większa niż im się wydawało, co było lekko przerażające, ale wyglądało niesamowicie. Wkrótce zaczęli próbę, a na koniec pare osób które znajdowały się akurat na widowni zaczęło klaskać.

Sjenert | KäärijäOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz