Giacomo Palini przytrzymał jej dłoń w uścisku, a fotograf robił zdjęcia.
– Mogę? – Kevin podniósł telefon. – Na twój instagram? –. Zapozowali.
– Jeszcze raz gratuluję. Cieszę się, że stałaś się częścią naszej rodziny – poklepał ją po ramieniu. – Masz teraz kilka dni wolnego, jak skończymy dopinanie terminów, dostaniesz harmonogram.
Właściciel zespołu wymienił uciski z Kevinem i pogratulował Hermanowi utalentowanej córki.
– Pamiętasz, jak rywalizowaliśmy ze sobą na rajdach? – Giacomo Palini miał za sobą epizod bycia kierowcą rajdowym. – Wygląda na to, że przerosła cię.
– Może jakbym w tym roku zaczął ubiegać się licencję wyścigową, to może za dwa trzy lata...
– Zdobyłbyś tytuł rookie of the year? – Giacomo dokończył żart. – Próbuj, próbuj.
Zapozowała jeszcze z umową oprawioną w okładkę w barwach zespołu: granat i błękitne logo.
– Do twarzy ci w tych kolorach – skomplementował ją Kevin.
– Poczekaj, aż zobaczysz mnie w kombinezonie.
Dziś miała na sobie ten sam komplet, w którym zadebiutowała z sukcesem w galerii dziadków. Garniturek sukcesu. Towarzyszył jej gepard. Była jak on, przez całe życie w pogoni za coraz większymi zdobyczami. Każdy kilometr w gokarcie i bolidzie serii kobiecej dowiózł ją tutaj. Pod drodze było dużo pracy i satysfakcji, a ja wciąż mam ogromy apetyt.
– Byłaś już na pomiarach? – zainteresował się Palini.
– Tak. Wszystko wypełnione. I fotel, i kask, i strój.
– Wygląda, że to wszystko na dziś.
Pożegnali się. Trójka od razu wyruszyła w drogę do domu.
– Wreszcie mogę wiadomość do ludzi Matta Daviesa, że współpraca jednak nie wypali. Na profilu Castana pojawił się post o tym, że będziesz ich kierowcą testowym w sezonie 2023. – Słowa Kevina poruszyły coś w Ricie. Co by było, gdybym nie zdobyła fotela w Castanie? Nadal pracowalibyśmy razem? Jak zmieniłoby to naszą przyjaźń? Jak ona będzie wyglądać teraz? Jesteśmy po przeciwnych stronach barykady...
– Dobrze, ale najpierw prześlij mi zdjęcie, na którym jestem z umową. Nie będę rozpisywać się, wystarczy 91 jedzie dalej.
– Trochę jak komunikat w komunikacji miejskiej – zażartował ojciec. – Autobus 91 dokądś tam jedzie dalej – zaimprowizował głos syntezatora.
– Mnie się podoba. – Zostawiła też komentarz pod postem Castany, w którym napisali, że witają ją w rodzinie. Odpowiedziała, że dziękuje za szansę i da z siebie wszystko. Odzew był lawinowy. Czerwony dymek z białym serduszkiem przestał reagować, gdy stukała w niego. Po pięciu minutach pod zdjęciem było już ponad trzysta tysięcy polubień, a liczba obserwujących przekroczyła milion.
– Co tu taka cisza? Przecież to najszczęśliwszy dzień. Przydałaby się odpowiednia oprawa muzyczna – zauważył Herman.
– To jest dobre – wcisnęła przycisk na pulpicie komputera pokładowego w Chevrolecie ojca, który uruchomił YouTube'a. Zalogowała się i wybrała jedną z play list. Wersja Supernature autorstwa Marca Cerrone z gościnnym udziałem La Rouxe wybrzmiała z głośników.
– To jest bit mojego dzieciństwa – Herman zaczął wybijać rytm o kierownicę. – Oczywiście nieco zmieniony. Dobry nie?
– Mhm byłoby fajnie, gdyby ten utwór był ścieżką dźwiękową pod jakiś materiał promocyjny. Better watch out. There’s no way to stop it now – zanuciła – Póki co będzie hymnem pod skok rozwojowy moich sosziali.
CZYTASZ
Sezon szans
ChickLitProfil czytelniczy: - new adult Gatunek: - powieść psychologiczna - romans sportowy Motywy: - wyścigi (Formuła1) - slow burn relationship/ wolne budowanie relacji - age difference/ różnica wieku - relacja zawodowa (trener-klientka) - one-night stand...