W ujeżdżeniu i skokach Severus zdobył maksymalną ilość punktów. W końcu przyszedł czas na cross, poszedł do stajni po Deniro czarnego ogiera z równo przyciętą grzywą. Przygotował konia i przebrał się w wygodniejszy strój, po czym ruszył w kierunku startu gdzie czekali inni zawodnicy. Po kilku minutach wystartowali Severus wyprzedził wszystkich ale Julia była szybsza. Jechali przez las skacząc przez powalone drzewa, rowy, ustawione przeszkody, przejeżdżając przez rzeki i łaki. Aż w końcu było widać linię mety i nagle... koń zrzucił z grzbietu Julię? Wsumie nikt nie widział dlaczego ponieważ, do tej pory wszystko było normalnie. Severus przejechał linię mety a Slytherin zdobył 250 punktów. Sev i inni ślizgoni wrócili do pokoju wspólnego. Bellatriks siedziała na kanapie a obok niej Snape.
- To mój pomysł
- O co ci chodzi Bella?
- No o konia Juli - Severus spoglądał na Bellatriks z widocznym zakłopotaniem - podłożyłam coś pod siodło i czaprak co przy nie właściwym ruchu spowodowało zdenerwowanie konia- Bella była ewidentnie zadowolona.
- Czyli jednak my ślizgoni posunęliśmy się do oszustwa.
- No tak jakby
- Bella nie ma czegoś takiego jak ,,tak jakby " albo tak albo nie. A jeśli ktoś się dowie?
- Boże Sev nie dramatyzuj. Niby kto miał by się dowiedzieć?
- James i reszta
- Ta napewno ich to interesuję - mówiła Bella z obojętnością - wyluzuj już niedługo grudzień i przerwa świąteczna.
- Yhy..... jadę na świta do domu - powiedział Snape
- Boże! A myślałam że jesteś normalny!
- O co ci chodzi?
- No ty nigdy nie jedziesz i to dziwne że nagle zmieniasz zdanie.Rozmawiali jeszcze kilka minut po czym poszli na kolację. Severus zjadł bardzo mało ponieważ czymś się przejmował co zauważył Lucjusz a potem jeszcze Regulus.Postanowili że pogadają ze Snape w pokoju jak będą sami, lecz Sev miał inne plany. Wrócił późno do pokoju ponieważ, był w bibliotece a potem chodził po Hogwarcie bez sensu i przez przypadek wpadł na huncwotów co spowodowało małe komplikację.
- Wreszcie jesteś! - podniósł głos Lucjusz.
- O co chodzi? Czemu się tak patrzycie?- pytał nieśmiało Severus podchodząc do łóżka.
- O co nam chodzi? Chyba o co chodzi tobie Severus. No gadaj czym się tak zamartwiasz? - odezwał się Regulus.
- Nie ważne....
- Snape! - krzyknął Lucjusz uderzając ręką o biurko.
- No bo...... mama mi kazała wrócić na święta do domu....
- Do Bellatriks powiedziałeś że sam chcesz jechać. - powiedział Black
- Bo by się zaczęła mieszać w coś co nie powinna.
- W coś czyli tak dokładnej?
- Moje sprawy rodzinne.
- W które tak czy siak się miesza ktoś inny - poweidział Malfoy ze wzgardą.
- O kogo ci chodzi?
- Hmmm no nie wiem może np. Lily Evans!! - wykrzyczał Lucjusz
- Ona....
- Ona, no co ona?! No gadaj! Człowieku ona nie chciała ci wybaczyć. Jest szlamą, miała cię gdzieś, woli tego głupiego Pottera!! - krzyczał Lucjusz stojąc koło Severusa.
- Ale.....
- Severus daruj sobie. - powiedziała cicho Regulus.
- Ehh....no to jedziesz na tę świta więc może w pociągu...- zaczął Lucjusz
- Nie jadę pociągiem - przerwał mu Sev - będę jechać konno przez las z Lily.
- I znowu ta Lily, Lily, Lily.....
- No bo
- Severus błagam - przerwał Regulus - daj spokój czy nie możesz przez chwilę nie gadać o Evans?Severus nic nie odpowiedział, położył się i przykrył kocem udając że śpi. Zasnął dopiero o 23:56 ponieważ, myślał czy na pewno chcę jechać do rodziców albo raczej czy chce jechać i kłucić się z ojcem.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Grudzień się zaczęło a razem z nim spadł śnieg, dużo śniegu. Lasy i pola wyglądały cudownie, Hogwart również. Uczniowie coraz częściej zaczęli chodzić do Miodowego Królestwa, na spacery do lasu i wile, wile więcej. Z tego powodu w zamku było pusto i cicho......no nie zawsze.
- Jesteś głupi !
- A ty głupszejszy!
- Jaki? Naucz się gadać Potter.
- Zamknij się Snape! - krzyknął Syriusz
- Ależ wy jesteście nie możliwy.
- Ojejku serio? My przynajmniej trzymamy się razem.
- I mamy przyjaciół.
- Też mam.
- Niby kogo? Lily? Ona ma cię gdzieś!
- Skąd ta pewność James? - nagle Lily wyszła za rogu z profesor McGonagall.
- Chłopcy ja już nie mam do was siły. Jeden w tamtą stronę a wasza czwórka w przeciwną - powiedziała
CZYTASZ
Huncwoci i Książę półkrwi
FanficTa historia opowiada o przygodach które spotkały Huncwotów i Severusa na 6 roku nauki w Hogwarcie. Jest to pierwsza część ich przygód, ponieważ w przyszłości mogą się pojawić kolejne. Miłego czytania.♡