Specjalnie poproszono kelnerów, aby nie przeszkadzali bohaterom prosząc o zdjęcia i autografy, ale bohaterowie nie byli głusi. Słyszeli, jak kelnerzy o nich rozmawiają. Kirishima nie przegapił sposobu, w jaki kelnerki rozmawiały o Bakugou, ale starał się nie zwracać na to uwagi, popijając głośno swoją zupę.
- Sero - zawołał lida, z powodzeniem przykuwając uwagę nie tylko mężczyzny, do którego chciał mówić, ale także jego trzech partnerów. - Minęło trochę czasu, odkąd słyszałem o tobie w wiadomościach. Jak tam praca? - zapytał.
- Praca? Zwykle nie pracuję sam, głównie z grupą, a czasami sam z Kaminarim, ale wszystko jest w porządku. Mamy uzdrowiciela dla bohaterów, ale to nie to samo, co Recovery Girl. To dość bolesne gojenie, więc jeśli doznamy poważnych obrażeń, musimy poczekać kilka dni, aż quirk wykona swoją pracę - wzruszył ramionami czarnowłosy mężczyzna, starając się ignorować intensywne spojrzenia Bakugou, Ashido i Kirishimy. - Ostatnio złoczyńcy tak naprawdę się nie pojawiają, to bardziej jak walki między ludźmi, ale tak naprawdę nigdy nie rozciąga się do tego stopnia, że używają swoich dziwactw. To nie jest takie kłopotliwe, więc łatwo sobie z tym radzimy – zachichotał.
- Miło wiedzieć, że dobrze sobie radzisz. Gdzie wasza piątka mieszka w okolicy? Pewnie mieszkacie w domu, prawda? - zapytał lida, odgryzając kęs swojego posiłku, nad którym Kirishima myślał wcześniej. To było dość drogie, ale nie wydawał się tym przejmować.
- Tak, mieszkamy. Naprawdę nie chcemy mieszkać w pobliżu centrum miasta, głównie dlatego, że jest tam naprawdę drogo — zachichotał.
- Ale was by na to stać, prawda? Wasz dom musi być duży, skoro mieszka w nim pięć osób, prawda? Lida zauważył, jak bardzo Sero stał się spięty tym tematem, ale chociaż był gotów odpuścić, Sero zdawał się podtrzymywać rozmowę, płynnie.
- To naprawdę nie jest takie duże - westchnął. - To dom z trzema sypialniami, a Ashido jako jedyna ma pokój tylko dla siebie — zachichotał. - Mimo że jest mały, nie chcielibyśmy większego. Lida skinął głową z uśmiechem na ustach. - To zrozumiałe. Mieszkam w dość dużym domu, ale mieszkam w nim sam. Mniejszy dom może być wygodniejszy, ale jeśli chcę gości, to większy dom jest dla mnie lepszy - powiedział, poprawiając okulary.
'Przypuszczam, że ludzie mniej go rozpoznają. Jego okulary to dobra kryjówka' pomyślał Kirishima, wiedząc, jak on i pozostali musieli się ubrać na wyjście.Asnido ma największe problemy z przebieraniem się. Bakugou zwykle pomaga jej nakładać beżowy podkład, sprowadzając go do szyi, a czasami pokrywając nim ramiona, dłonie i nogi, jeśli chce założyć szorty. Okulary przeciwsłoneczne są dla niej koniecznością, w przeciwnym razie musi nosić duże soczewki kontaktowe, a bardzo ich nie lubi. Jej rogi wiedzą, jak być uciążliwe, ale potrafi je zgiąć pod kapeluszem, więc nie są tak widoczne. Szkoda. Uwielbia wychodzić.
- Żyjesz sam? – zapytał Sero, marszcząc brwi. - Czy nie pracujecie z Midoriyą, Todorokim i Uraraką? Dlaczego nie mieszkacie wszyscy razem? - zapytał.
– Nie pracujemy tak jak wy – zaśmiał się. - Zwykle kończymy razem, robiąc bohaterską pracę, ale nie pracujemy razem przez cały czas. Żyjemy osobno. Cóż, ja tak – powiedział. - Uraraka i Tsuyu wolą mieszkać razem, głównie dla wygody, ale czasami zapraszają inne dziewczyny. Czy Ashido był kiedyś? - zapytał.
- Och! Tak! - uśmiechnęła się. - Ale nie zdarza mi się to często - wzruszyła ramionami. – Bilety lotnicze są drogie, pociągowe też – westchnęła.
– Tak, masz rację – skinął głową lida. - Midoriya i Todoroki mieszkają razem, a ja postanowiłem nie przeszkadzać im, mieszkając w tym samym domu co oni. Pomyślą o powiększeniu rodziny po ślubie - uśmiechnął się. - Wiem, żeby nie wchodzić w drogę rodzinie.
CZYTASZ
Fast Car | Kiribaku
Fiksi PenggemarKsiążka jest tłumaczeniem. Oryginalne dzieło jest na profilu @phantom_lares, zapraszam na tamto konto, jesli ktos woli jednak czytać po angielsku! Moim celem jest skończenie tego przed wakacjami.. było ------------------------------- Po tym, jak wsz...