- Masz w tej chwili zmyć tą tapetę z twarzy i przebrać się w normalne ubrania! Wyglądasz jak lafirynda! Moja mama pretensjonalnie zmierzyła mój biały crop top i staranny makijaż któremu poświęciłam bitą godzinę.
- Dobra niech ci będzie przebiorę się, ale od mojego makijażu się odczep!
- Coś Ty powiedziała smarkulo? Jak odnosisz się do własnej matki? - chwyciła mnie za ramię i zaczęła potrząsać.
- Zostaw mnie wariatko! - krzyknęłam wyszarpując się z jej uścisku.
- Ty niewdzięczna gówniaro, tyram od rana do wieczora żeby niczego ci nie brakowało a ty tak mi się odwdzięczasz!? Nie masz za grosz szacunku! - rodzicielka uderzyła mnie z liścia w twarz. Złapałam się za piekący policzek
- Nie dotykaj mnie więcej bo inaczej pozwę Cię o znęcanie! - wrzasnęłam idąc do swojego pokoju. Zatrzasnęłam z głośnym łoskotem drzwi i rzuciłam się na łóżko. Życie z moją matką to jedno wielkie bagno.
CZYTASZ
My sweet Candy...
FanfictionKsiążka częściowo o relacji DDLG z wątkiem kryminalnym. Jeśli Cię to nie interesuje, nie czytaj. Matka piętnastoletniej Candy nie radzi sobie z wychowaniem niesfornej córki. Zatrudnia opiekuna. Jego metody wychowawcze okazują się być bardzo orygina...