16

523 13 7
                                    



Ten rozdział dedykowany jest wam misie ! Dziękuję za każdą motywację , którą od was dostaję ... jesteście wyjątkowi !

 ***



Nadszedł czas - czas wyników . Połączyłam się razem z Gavim , przez kamerkę , aby był przy tej chwili , ze mną .

-No dawaj sprawdzaj Mads- rzekł.

-No juz chwila , cierpliwości Gavi - odpowiedziałam i weszłam w wiadomość z wynikami . Szukałam swojego nazwiska lecz...

-Co jest Madison , czemu masz taką minę ? - zapytał zaniepokojony hiszpan .

-No bo... - nagle z niewiadomych mi przyczyn zerwało mi połączenie z brunetem . Nie mogłam złapać jakiego kolwiek zasięgu . -Cholera ! głupi internet , prosze nie teraz !!! - wzdechłam i rzuciłam się na łóżko , i leżałam czekając na jaką kolwiek kreskę zasięgu , ale jak zwykle - NIC .

Nagle usłyszałam zbliżające się kroki ku mojej sypialni , nie miałam bladego pojęcia kto to mógłby być . Chwyciłam szybko jakiś wazon na kwiatki do obrony i schowałam się za drzwi pokoju.Nieznajome kroki zbliżały się , a ja już się szczerze zaczęłam mocno stresować . A co jeśli to jakiś włamywacz , albo pedofil ? nie nie nie ogarnij się Mads i wyrzuć czarne scenariusze ze swojej głowy. Drzwi uchyliły się , a do pomieszczenia wszedł chyba jakiś mężczyzna , już byłam gotowa zadać mu cios jakimś wazonem , ale .

-Gavi ! - krzyknęłam i zmarszczyłam brwi , opuszczając broń na dół.

-Matko , Madison chciałaś mnie zabić ? - zapytał z lekkim przerażeniem , gdy ujrzał co trzymam w dłoni .-Tak mi przykro,następnym razem napewno się uda ,obiecyję ! Masz na poprawę humoru przywiozłem ci twoją ulubioną kawę oraz brownie - słuchałam bruneta z zaciekawieniem i zdziwieniem , dopiero po chwili otrząsło mnie o co mu tak właściwie chodzi , bo przecież przerwało połączenie...

-Ale nie musiałeś - powiedziałam drapiąc się po głowie i niewiedząc od czego właściwie zacząć.

-Żadne ale , pamiętaj Madison ... po każdej burzy wychodzi słońce - odpowiedział i położył kawę oraz ciasto na biurku.

-Boże Gavira !! Zamknij się na chwilę !  - krzyknęłam , przez co brązowooki ściszył się w sekundę. -Dostałam się !!! - krzyknęłam , a brunet przez chwilę musiał wszystko zaanalizować co się właśnie wydarzyło. Brunet zamknął mnie w swoim mocnym ,ale przyjemnym i komfortowym uścisku.  

-Gratulacje słońce , jestem z ciebie bardzo dumny wiesz ? - szepnął , głaskając moje poliki.

Spojrzałam na Pabla , który uniósł kącik  swoich ust do góry i znów mocno przytulił.W jego objęciach czułam , że jestem w 100 procentach bezpieczna , poczułam , że wreszcie ktoś naprawdę szczerze jest ze mnie dumny. 

To on dał mi motywację , to dzięki niemu jestem tu gdzie jestem.Pokazał mi , że ktoś może być dumny również ze mnie....

***

Następnego dnia , wczoraj razem z Gavirą ustaliliśmy , że musimy jakoś uczcić moje mini osiągnięcie . Zdecydowaliśmy , że zorganizujemy małą... imprezkę w domu hiszpana . Zaprosiliśmy Rorę , Pedriego,Ferrana,Sirę,Kounde,Balde oraz innych najbliższych nam zawodników klubu ... również Ansu , po naszym ostatnim spotkaniu nie widujemy się wcale , 0 kontaktu , 0 sms nic poprostu nic . Miałam nadzieję jednak , że przyjaźń między nami się jakoś utrzyma ale nic z tego . 

Miałam dwie godziny , aby  wyszykować się na domówkę . Postanowiłam , więc wziąść szybką kąpiel oraz przeszłam do pielęgnacji ciała. Wysuszyłam swoje ciemne , gęste włosy oraz postanowiłam je wyprostować . Po chwili , zaczęłam robić nie za mocny , lecz nie za lekki makijaż , który był w sam raz . Ciemna szminka podkreślała moje brązowe oczy . Dziś liczyła się dla mnie dobra zabawa oraz wygoda , więc założyłam czarny top i do tego czarne szerokie spodnie . 

Miałam jeszcze chwilę czasu , zanim Pedri razem z Balde po mnie przyjadą , więc porobiłam sobie pare zdjęć , jedno spodobało mi się tak bardzo , że postanowiłam dodać go na swojego ig. W niecałą minutę zdjęcie miało już tysiące komentarzy , co mnie bardzo zdziwiło .



 W niecałą minutę zdjęcie miało już tysiące komentarzy , co mnie bardzo zdziwiło

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

mads.hernandez : <3

Polubione przez użytownika pablogavi , pedri oraz 314tys...

Komentarze :

pablogavi : Ładny kolor szminki ;)

pedri : sliczna moja !

Posurfowałam jeszcze chwilę po internecie , aż do momentu , w którym usłyszałam trąbienie z samochodu . Wyszłam na balkon i ujrzałam Pedriego , który czekał już , ze swoim przyjacielem.

-No już , już idę spokojnie ! - krzyknęłam i przewróciłam oczami.

-Witamy osobę , której sukces dziś obleeeewamy !!! - krzyknął Balde .

Można było wywnioskować , że oboje hiszpanów było już nieźle podpici . Śmiali się bez powodu 

-Wysiadaj - oznajmiłam Pedriemu , a on tylko spojrzał na mnie krzywym wzrokiem . - No czego nie rozumiesz ? idziesz na miejsce pasażera , teraz ! nie jesteś w stanie prowadzić Pedri.

-Ale ty masz wogóle prawo...-nie  dałam dokończyć ciemnowłosemu i wywaliłam go z siedzenia i sama usiadłam .




.....

Koniec , przepraszam misie ale nie miałam motywacji ani siły na dalsze pisanie , ten rozdział zaczęłam pisać w czerwcu i do tej pory nie został on dokończony ....

To koniec historii Mads i Gaviego....



















































~Me and you~        || Pablo Gavira ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz