Złotą sukienkę przywdział dziś księżyc.
Złoty ma uśmiech,
i złotą ma klitkę.
Zamknięty jest, choć w wielkiej przestrzeni,
nie może nigdzie uciec.
Tak jak i ja.Złota nie sprzeda,
by gdzieś wyjechać.
Klucza nie znajdzie,
bo go nie ma.Jego sukienka połyskuje w przestrzeni kosmosu,
Odbija się światłem od moich oczu.
Siedzę i patrzę się na ten księżyc,
co uciec chcę, ale możliwości ma brak.
Tak jak i ja.
Zamknięci w klatce bez ścian.