Jak trwoga to do Boga

14 2 1
                                    

Błagam cię o litość,
przestań spoglądać
na mnie oczami,
co w słońcu świecą jak księżyc.

Proszę cię,
błagam,
nie ocieraj swojego kolana o moje udo.

Doprowadzasz mnie do szału, 
swoją osobą,
swoim uśmiechem,
swoimi oczami,
i tymi rękoma.

Boże ratuj!
Tracę zmysły.
Boże, mi pomóż!
Bo nie mam już siły
się jemu opierać.

Szatan opętuje mnie
swoją miłością,
pięknymi oczyma.
Pochłonęła mnie miłość.

Śmierć gwiazdOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz