Przymknęła oczy i westchnęła, jakby próbowała opanować emocje.
- Tak? - Spojrzała na mnie. Kąciki jej ust wciąż pozostawały w górze, lecz niżej niż poprzednio.
- Teraz, w tym momencie zawrócisz - Zacząłem się powoli do niej zbliżać. - i pójdziesz do swojego domku w którym tak uporczywie nie chcesz siedzieć. Dobra? - Zatrzymałem się tuż przy niej. Parsknęła.
- Bo co?
- Bo - Stanąłem blisko niej i dyskretnie wyjąłem z kieszeni scyzoryk który przyłożyłem jej do brzucha. - cię ładnie kurwa proszę.
Jej mina zrzedła. Spojrzała ukradkiem na dół i przełknęła ślinę. Zawahała się. Nie była pewna czy mógłbym to naprawdę zrobić. Dopiero gdy mocniej przycisnąłem nóż do jej skóry odsunęła się.
- Dobra... Ale nie odpuszczę! - Wycofała się o kilka kroków, po czym szybko odwróciła i odeszła.
Schowałem nóż spowrotem do kieszeni, uśmiechając się sam do siebie. Pozbycie się tego natrętnego insekta nie było wcale takie trudne. Myślałem że będę musiał pójść o krok dalej, a o dziwo tak się nie stało.
Chwilę później zza rogu wyszedł ZSRR. Trzymał dwa kubki wypełnione ciepłą kawą. Rozejrzał się a gdy już do mnie podszedł podał mi kubek.
- A tamta gdzie? - Zapytał, na co jedynie wzruszyłem ramionami.
Przyjrzał się mi, jakby coś podejrzewając po czym upił łyk swojej kawy. Z jego twarzy nie dało się wyczytać żadnych emocji, więc musiał być nadwyraz spokojny. Przypatrywał się fontannom w oddali wciąż trzymając kubek przy ustach.
Odwrócił wzrok w moją stronę. Zmarszczyłem brwi gdy na jego ustach pojawił się niewielki, chytry uśmieszek. Jego oko aż zabłysnęło. Odstawił swój kubek na wynos ja jakąś ławkę i szybkim krokiem do mnie podszedł. Nawet nie miałem czasu zareagować gdy ten złapał mnie na pannę młodą i biegiem zaczął zbliżać się do fontanny. "Sowiet odstaw mnie!" krzyczałem, szarpałem się. Kubek wypadł mi z rąk. ZSRR śmiał się co na chwilę mnie jakby zmroziło. Moje policzki zapiekły przez moment ale zostało to prędko ugaszone przez nagły przypływ wody na mojej twarzy. Ten komuch wrzucił mnie do wody!Usiadłem. Spojrzałem na niego spode łba. Moje mokre włosy przyklejały mi się do twarzy. Ten się śmiał. Jak on śmie się ze mnie śmiać? Mimo to jego uśmiech. Ten szczery śmiech, łzy w oczach nim wywołane. Wszystko to sprawiło że cała złość spłynęła ze mnie razem z kroplami wody. Mimowolnie uśmiechnąłem się. Debil...
╔════════❖•ೋ°══°ೋ•❖════════╗
@MaritaAndre napisałem! Krótkie ale
napisałem! 😭 Nie wiedziałem że ktoś to jeszcze
czyta w ogóle╚════════❖•ೋ°══°ೋ•❖════════╝
CZYTASZ
[[ fuck their opinion ]] ⟨⟨ ZSRR x III Rzesza ⟩⟩ PL ver
RomanceCichy chłopak który nigdy z nikim nie rozmawiał, i popularny chłopak który nigdy tej popularności nie chciał. Nie mogą ze sobą rozmawiać przez jakieś konflikty rodzinne. Jednak czy posłuchają swoich rodziców?