13. I pijecie piwo przy dziecku

232 11 0
                                    

- O mój boże - otworzyłam szeroko oczy kiedy wróciłam do kuchni.

- Ustalmy jedną rzecz, jeśli robimy jej na śniadanie kaszki to ty ją karmisz - powiedział, wybuchnęłam śmiechem.

- Jestem za, pójdź się przebierz i przy okazji przebierz też Harriet, a ja posprzątam bałagan, który narobiliście - powiedziałam.

- Kocham cię - wziął Harriet na ręce i całując mnie przelotnie wyszedł z kuchni, a ja wzięłam się za sprzątanie.

***

Kiedy posprzątałam cały bałagan, zjadłam śniadanie i pomyłam naczynia.

- Jesteśmy już czyści - powiedział.

- A ja posprzątałam - oznajmiłam. Poszliśmy do salonu, Dylan posadził Harriet na dywanie by spokojnie mogła się bawić, usiedliśmy na kanapie, a Dylan objął mnie ramieniem.

- O której masz się spotkać z Amy? - zapytał, westchnęłam i wyciągnęłam telefon z kieszeni.

- Napisała mi, że o dziesiątej - oznajmiłam.

- Gdzie? - zapytał.

- W kawiarni niedaleko - poczułam dotyk na swoich kolanach, złapałam Harriet za rączki postawiłam ją na nogi trzymając ją by nie upadła.

- Najlepsza ciocia przyszła! - do salonu weszła Amy.

- Napisałaś, że spotkamy się w kawiarni o dziesiątej - oznajmiłam biorąc Harriet na ręce.

- Nie mogłam dłużej czekać, mam super wiadomość - powiedziała podekscytowana.

- Sprawdzę czy nie ma mnie w kuchni - oznajmił zdezorientowany Dylan i wyszedł z salonu, zaśmiałam się, a Amy przewróciła oczami.

- Jaka to wiadomość? - zapytałam.

- Poznałam cudowną dziewczynę - rzuciła się na kanapę rozmarzona, spojrzałam na nią rozbawiona.

- I się zakochałaś - stwierdziłam.

- I to od pierwszego wejrzenia, jest taka słodka - oznajmiła.

- Jak ją poznałaś? - zapytałam.

- Wpadliśmy na siebie na ulicy, bo zagapiłam się w telefon, wylałam na nią kawę i tak jakoś zaczęłyśmy rozmowę, wymieniłyśmy się nawet numerami - powiedziała.

- To świetnie, co planujesz dalej? - zapytałam.

- A co mam planować dalej? - zapytała zdezorientowana, spojrzałam na nią z politowaniem.

- Naprawdę się pytasz Amy? Zadzwoń do niej i umów się z nią - oznajmiłam.

- Zwariowałaś, nie zrobię tego - oznajmiła zdenerwowana.

- Zrobisz, masz okazję więc to zrób - powiedziałam.

- Na pewno? A jeśli okaże się, że jest hetero? Zdołuje się i będę narzekać przez dwa tygodnie - powiedziała, przewróciłam oczami.

- Jeśli nie zadzwonisz to się niczego nie dowiesz - oznajmiłam, westchnęła i spojrzała na Harriet.

- A co ty myślisz maluchu? - zapytała Harriet łapiąc ją za rączkę, ta zmarszczyła swój nosek i odwróciła głowę w przeciwną stronę do Amy wtulając się w moją pierś.

- Mały diabeł - mruknęła niezadowolona, zaśmiałam się całując moją córkę w głowę.

- Wiesz, że ona już taka jest - powiedziałam.

- Dziecko Dylana no tak, uhg mama do mnie napisała, że muszę wracać - oznajmiła wstając.

- Zadzwoń do niej - powiedziałam.

Let's fix that promiseOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz