8. Masz jeszcze obite oko

249 8 0
                                    

Poczułam uginanie się materaca, otworzyłam oczy i poczułam, że Dylan położył się obok mnie.

- Dopiero teraz wróciłeś? - zapytałam zaspanym głosem.

- Nie chciałem cię obudzić, przedłużyło nam się - dotknęłam jego wargi, a on syknął. Poczułam pod kciukiem rozcięcie.

- Czemu masz rozciętą wargę? - zapytałam siadając.

- Nie przejmuj się tym kochanie, to nic takiego - powiedział kładąc dłoń na moim brzuchu.

- Nie denerwuj mnie Dylan - powiedziałam.

- Jest czwarta nad ranem, chodźmy spać - powiedział kładąc mnie na poduszki.

- Ale masz mi to wytłumaczyć - oznajmiłam.

- Oczywiście, teraz chodźmy spać - powiedział całując mnie w czoło, skinęłam głową i wtulając się w Dylana na ile mój brzuch mi pozwolił zamknęłam oczy zasypiając.

***

Obudziłam się niezbyt wyspana, Dylana nie było obok mnie, ale słyszałam hałasy w łazience więc Dylan pewnie tam był. Kiedy wyszedł spoważniałam.

- Masz jeszcze obite oko - oznajmiłam.

- Nie denerwuj się - powiedział, prychnęłam.

- Łatwo ci mówić, tłumacz się w tej chwili - powiedziałam, a on usiadł koło mnie.

- Cole przypadkowo mnie uderzył no i tak wyszło, zagoi się - oznajmił.

- Czy ty zawsze musisz oberwać? - zapytałam, złapałam go za żuchwę i oglądnęłam jego twarz.

- A tobie co się stało w dłonie? - zapytał łapiąc mnie za nadgarstki.

- Przypadkowo szklanka mi spadła i się rozbiła, chciałam zebrać szkło, ale trochę się pokaleczyłam - wyjaśniłam.

- Niezdara, opatrzyłaś to dobrze? - zapytał.

- Tak, co będziemy dzisiaj robić? - zapytałam.

- Mam dzisiaj kilka ważnych spraw do załatwienia więc nie będzie mnie - oznajmił.

- Naprawdę? - zapytałam przygnębiona.

- Naprawdę muszę to załatwić to ważne - oznajmił.

- Nie powiesz mi? - zapytałam.

- Dowiesz się za niedługo, ale myślałem też by powiedzieć im o płci dziecka, co ty na to? - zapytał.

- Możemy - oznajmiłam.

- Czyli wiemy co będziemy dzisiaj robić, zrobię nam śniadanie - oznajmił wstając.

- Ja też zejdę bo mam dość leżenia w łóżku - powiedziałam i podniosłam się ziewając.

- Na pewno? Wyspałaś się chociaż? - zapytał.

- Nie bardzo, ale czuje się okej - powiedziałam.

- To przez to, że cię obudziłem czy mała rozrabiała? - zapytał kładąc dłoń na moim brzuchu, otworzył szeroko oczy.

- Co? - zapytałam.

- Kopnęła mnie - zaśmiałam się.

- Zacznie się zabawa, a wracając do twojego pytania to trochę ty i trochę ona - oznajmiłam.

- Nie chciałem cię obudzić, ale masz czuły sen, zjedźmy na dół - powiedział, wstałam i wyszliśmy z pokoju, zeszliśmy na dół i weszliśmy do kuchni, usiadłam na krześle.

Let's fix that promiseOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz