Tej nocy nie zmrużyłam oka. Nie mogę przestać myśleć o tym, co powiedział mi Michael. June znalazła coś, co najwidoczniej nie było dobrą rzeczą, skoro wywołało kłótnię z ciocią. Ostatni raz gdy się widziałyśmy, nie dawała niczego po sobie poznać. Przez chwilę obwiniam się o bycie okrutną przyjaciółką, która nie potrafi odczytywać emocji najbliższej sobie osoby, ale wiem, że tak nie jest. Zawsze wiedziałam, gdy coś się działo. June tylko przekraczała próg, a ja już łapałam chusteczki, pudełko lodów i ciągnęłam ją do swojego pokoju.Tamtego dnia, była w wyjątkowo dobrym humorze. Śmiałyśmy się jak nigdy wcześniej, tańczyłyśmy do piosenek One Direction, zajadałyśmy słodkości i oglądałyśmy głupie filmiki, tarzając się po podłodze. Wyjaśniłyśmy sobie wszystkopo kłótni i znów było jak dawniej. Nie mam pojęcia jak tego dokonała, ale ukryła przede mną, co tak naprawdę działo się w jej życiu.
Kiedy otwieram oczy nie jestem pewna czy spałam. Patrzę na zegarek, który wskazuje 10:30 i z trudem zwlekam się złóżka. Ubieram bluzę i schodzę na dół. Ciocia stoi do mnie tyłem przy blacie kuchennym i jak zwykle rusza się w rytm muzyki. Korzystając z okazji, szybko dostaję się do łazienki i zamykam za sobą drzwi.
Co najmniej 5 razy obmywam twarz zimną wodą. Siedzę w pustej wannie obejmując rękami kolana i zastanawiam się co robić. Nie chcę dać niczego po sobie poznać, ale z drugiej strony, zżera mnie ciekawość. Wiem, że ciocia również zna mnie na wylot i mimo że jestem mistrzem w ukrywaniu emocji, ona zawsze wie, gdy coś jest nie tak. Nie mam pojęcia w jaki sposób dowiedzieć się czegoś więcej. Wiem tylko, że June coś znalazła, ale to może być dosłownie wszystko. Jedyną drogą na zdobycie informacji jest rozmowa z Rose. Najwyższa pora porozmawiać o jej córce, bo do tej pory czułam się jak w bańce. Kiedy podnoszę się, żeby wyjść z wanny, rozlega się pukanie.
- May, jesteś tam? Nie wiedziałam, że wstałaś.
- Tak, tak, już wychodzę. - wstaję i w pośpiechu myję zęby, po czym otwieram drzwi i idę do salonu.
Ciocia jak zwykle rozpromienia się na mój widok, a ja czuję, że ogarnia mnie stres. Nie chcę psuć idyllicznego świata, w którym żyjemy od paru dni, jednak wiem, że nie mam wyjścia. Siadam przy stole i w milczeniu bawię się rękawami bluzy. Rose odwraca się, kładąc przede mną talerz z jajecznicą i uśmiech automatycznie schodzi jej z twarzy. Zabiera jedzenie i siada obok, łapiąc mnie za rękę.
- Co się dzieje, kochanie? - pyta zmartwiona.
Nie wiem jak zacząć. Mam złe przeczucie, że chodzi o coś poważniejszego niż zwykła kłótnia matki z córką. Wstaję i ciągnę kobietę do ogrodu. Nie uniknę tej rozmowy i boję się co usłyszę, więc przynajmniej wolę być na świeżym powietrzu, w miejscu, które kojarzy mi się z samymi dobrymi chwilami.
Rose staje się coraz bledsza, ściskam mocniej jej rękę, żeby dodać jej otuchy i zdobywam się na odwagę.
- Co się stało między tobą a June, w tygodniach przed wypadkiem?
Momentalnie czuję jak się spina. Puszcza moją dłońi gwałtownie wstaje, a ja coraz mocniej czuję zbliżającą się falę płaczu. Nerwowo chodzi po ogrodzie pocierając skronie. Kiedy w końcu odwraca się w moją stronę, jest cała czerwona, przez plamy, które wykwitły na jej dekolcie i twarzy.
- May ja... nie wiem co ci powiedzieć. Pokłóciłyśmy się jak nigdy. Zaczęło się od tego, że się do siebie nie odzywałyście. Była smutna, więc chciałam ją pocieszyć, ale tylko pogorszyłam sprawę. Ja naprawdę żałuję, że w ten sposób spędziłyśmy nasze ostatnie dni, gdybym tylko wiedziała...
Zaczyna płakać, coraz rzewniej i głośniej. Chcę ją pocieszyć, ale nie jestem w stanie ruszyć się z miejsca. Zaczęło się ode mnie. To nasza głupia sprzeczka była ogniwem zapalnym ich kłótni. Ale przecież to o co spierałyśmy się z June nie dotyczyło ani cioci, ani nikogo z rodziny. Niczego nie rozumiem i cały czas nie wiem, co znalazła moja przyjaciółka.
CZYTASZ
Miesiąc za miesiącem
Teen FictionMay przechodzi ciężki okres w swoim życiu związany ze stratą bliskiej osoby. Kiedy dzięki pomocy rodziny wraca do zdrowia i normalności, w domu, w którym spędziła całe dzieciństwo, odkrywa coś, co kompletnie zawróci jej w głowie i zmieni dotychczaso...