"Bardzo dobrze wykonana maska"

486 17 7
                                    

*Dwa tygodnie później*

Tydzień. Dokładnie tyle zostało do wyścigu. Myśl o wyścigu nie wprawia mnie już w depresyjny stan. Podejrzewam że to zasługa Mayi. Od naszego spotkania rozmawiamy z sobą codziennie. Codziennie zdaje jej relacje z całego dnia. Chyba jej rada na pozostawienie moich uczuć do braci z tyłu jest naprawdę dobra i skuteczna. W naszych relacjach nic się nie zmieniło, tylko ja nie uwzględniałam ich już tak bardzo w moich decyzjach. Cały czas kocham ich tak samo jak wcześniej.

Siedziałam przy biurku i odrabiałam zadanie domowe z biologii, gdy do mojego pokoju zapukał Dylan.
-Narada rodzinna w salonie dziewczynko - powiedział przez uchylone drzwi.
Szczerze na początku się zestresowałam ,no bo co jeżeli odkryli prawdę? Jednak postanowiłam tego po sobie nie pokazać ,zamknęłam negatywne uczucia w środku i nałożyłam maskę tych pozytywnych. Wstałam z krzesła i ruszyłam za Dylanem do salonu. Na kanapie siedzieli i czekali już na wszystkich bliźniacy. Zajęłam miejsce obok Shane'a. Po chwili do salonu weszli także Vince i Will. Mój ulubiony brat zajął miejsce obok mnie natomiast Vince postanowił stać.
- Hailie - Vince od razu zwrócił się do mnie.
- Zauważyliśmy ostatnie że bardzo często się zamyślasz - fakt zamyślamłam się bardzo często jednak nie wiedziałam że oni to zauważają.
- Czy jest coś co cię dręczy? - pytanie Vinc’a wybiło mnie z rytmu. Nie wiedziałam jak na nie odpowiedzieć.
- Ktoś ci dokucza? - uruchomił się nagle Dylan.
- Nie, wszystko jest okej po prostu ostatnio bardzo szybko się rozpraszam i zawieszam - wzruszyłam ramionami. Nie chciałam żeby ciągnęli ten temat bo szczerze nie potrafiłabym wymyślić jakiegoś dobrego kłamstwa. Wszyscy bracia spojrzeli na mnie podejrzliwym wzrokiem. Vince westchnął i spojrzał gdzieś w bok.
- Dobrze, rozumiem - wrócił do mnie wzrokiem.
- Pamiętaj że jeżeli miałabyś jakiś problem to możesz zwrócić się do któregoś z nas - pokiwałam twierdząco głową.
- Dobrze, zauważyliśmy wszyscy że ostatnio zaczełaś unikać posiłków - szczerze tym pytaniem Vince, mnie zamurował.

Zdziwienie jakie mnie dopadło było tak silne ,że nie udało mi się go zamaskować. Próbował przypomnieć sobie kiedy ostatni raz coś jadłam i dopiero wtedy do mnie dotarło ,że było to wczoraj rano. Mój organizm przez stres nie chciał przyjmować żadnych posiłków i podświadomie ich odmawiałam. Nie robiłam tego celowo. To była reakcja obronna mojego organizmu na stres który miałam przez ostatnie dni. Oszukiwałam sama siebie że już jest dobrze, że niczym się nie stresuje ,że już jestem szczęśliwa podczas gdy tak naprawdę umierałam w środku. Nie miałam pojęcia jak wytłumaczyć to moim braciom. W ogóle już nie miałam pojęcia na żaden temat. Zafiksowałam się w świecie swoich kłamstw tak bardzo że aż sama zaczęłam w nie wierzyć. Czułam że jedyne na co stać mnie w tym momencie to gorzkie łzy. Nie mogłam jednak okazać słabości szczególnie w otoczeniu moich braci. Musiałam ubrać bardzo dobrze wykonaną maskę żeby to wszystko ukryć jednak jako ,że przez ostatnie miesiące kłamstwo dopracowałam do perfekcji nie sprawiło mi to aż tak wielkiego trudu. Wzięłam głęboki oddech a maska na twarz nałożyła mi się sama.

- Przepraszam - te słowa padły z moich ust z ogromną skruchą.
Troskliwe spojrzenia moich braci padły na mnie.
- Nie wiem dlaczego tak robiłam, może te ze stresu dotyczącego konkursu z matematyki? Nie wiem przepraszam was nie chciałam was tym niepokoić ,naprawdę będę starała się spożywać posiłki regularnie - ostatnie zdanie wypowiedziałam w szybszym tempie ponieważ poczułam że moja maska pęka. Potrzebowałam kolejnego głębokiego oddechu.

Gdy go wzięłam podniosłam głowę do góry ,a moje oczy napotkały wzrok Vincenta. Osoby które go nie znają na pewno powiedziałyby że jego oczy są tak samo zimne jak zawsze jednak ja zauważyłam w nich troskę. Troskę o mnie.

- Rozumiem, mam nadzieję że dotrzymasz swojej obietnicy - to zadanie nie było trudno bo naprawdę miałam zamiar jej dotrzymać.

Co by było gdyby to Adrien zauważył że odmawiam posiłków. Nawet wolę nie myśleć.

Skomplikowane życie słynnej Hailie Monet Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz