Pov: Claudia
Właśnie podjechaliśmy z Pablem pod jego dom. Na szczęście nie byłam zmęczona, dlatego miałam w planach, aby od razu rozpakować swoją torbę. Wysiedliśmy z taksówki i wzięliśmy swoje bagaże. Gavi zapłacił za taksówkę i po chwili staliśmy już przy drzwiach. Chłopak otworzył drzwi i weszliśmy do domu. Ściągnęliśmy buty, wzięliśmy torby i przeszliśmy do salonu.
Nagle zza ścian wyskoczyła większość naszych przyjaciół i znajomych. Zdziwiliśmy się, ponieważ nie wiedzieliśmy, że po powrocie będziemy mieli gosci.
- Niespodzianka! - krzyknęli wszyscy razem.
- O matko, nie spodziewałam się! Ale dlaczego zorganizowaliście niespodziankę? - zapytałam.
- No bo w końcu jesteście razem! - odpowiedziała mi przyjaciółka.
- Nie trzeba było - powiedział Pablo.
- Trzeba trzeba, bo już myślałem, że prędzej doczekam się dzieci z Nicolą niż wy będziecie mieli dziecko - mówi Pedro na co Nicola kopie go w nogę.
- Oj już nie przesadzaj - odpowiada Pablo.
- Dobra, bo zaczyna robić się stypa. Co pijemy? - zapytał Balde.
- A ty zmieścisz jeszcze więcej alkoholu po ostatnim? - pyta Raphinha.
- Jak się pomieści to się zmieści - odpowiada mu Alejandro.
- Zajebiste powiedzonko! Polać mu! - krzyknął Ferran.
- No i powrót do alkoholików - westchnęłam, chociaż szczerze brakowało mi ich przez ten czas.
- My z Claudią zaraz wrócimy tylko odniesiemy nasze rzeczy do pokoju - mówi Gavi i ciągnie mnie za rękę.
Wracamy do przedpokoju i bierzemy nasze torby. Wchodzimy po schodach i rozdzielamy się do swoich pokoi. Szybko wchodzę do pokoju i otwieram torbę. Brudne rzeczy odkładam na bok, a czyste wkładam do pralki. Brudne ubrania biorę do ręki i idę z nimi do łazienki. Otwieram pralkę i szybko je do niej wrzucam. Ustawiam odpowiednio pralkę i po chwili moje ubrania zaczynają się prać. Wychodzę z łazienki i razem z Pablem wracamy na dół.
- Claudia! Chodź już tutaj do nas, mamy alkohol! - krzyknął uradowany Araujo.
- Już idę! - odkrzyknęłam i udałam się do moich ulubionych alkoholików.
- Co ci polać? - zapytał Balde.
- Wódki - powiedziałam.
- Podaj kieliszek, naleje jej - mówi Balde.
- Chuj ci w dupę, ja jej poleje - odpowiada Araujo.
- A spierdalaj - powiedział czarnoskóry i opadł na kanapę.
- Proszę bardzo - Ronald podaje mi drinka.
- Love u bestie - odpieram, gdy upijam łyk alkoholu.
Piłam razem z chłopakami już dłuższą chwilę. W tym czasie zdążyłam porozmawiać sobie z Nicolą przy drinku, porozmawiać z Pablem oraz zjeść jedzenie przygotowane przez Nicolę. Wróciłam właśnie z łazienki i usłyszałam jakże ciekawą i interesującą rozmowę.
- Która godzina? - zapytał pijany Pedri.
- Chyba coś koło 23 - mówi również pijany Pablo.
- Balde, przyjacielu to ten moment! - krzyknął Araujo.
- Jaki skarbie? - zapytał.
- Zrób mi dziecko! - powiedział i pociągnął chłopaka w kierunku toalety.
CZYTASZ
Te Amo Mi Sol || Pablo Gavira
FanfictionW książce jest wiele błędów, dlatego będzie ona poprawiana (kiedyś)! Claudia Ramos to osiemnastoletnia siostra Sergio Ramosa. Przeprowadza się do Barcelony, aby rozpocząć tam studia fizjoterapeutyczne. Brunetka nie wie, że przypadkowe spotkanie odmi...