Pov: Claudia
Obudziłam się około 9 rano. Wstałam z łóżka i zauważyłam, że Pabla nie ma w pokoju. Zdziwiłam się, ponieważ myślałam, że chłopak wstaje około 11. Przeciągnęłam się i wyszłam z pokoju chłopaka. Zaczęłam powoli schodzić po schodach. Chciało mi się pić, więc poszukałam kuchni. Po dotarciu do niej podeszłam do blatu i sięgnęłam po butelkę wody. Po dłuższej chwili znalazłam szklankę i zaczęłam nalewać wody. Wzięłam pełną szklankę i odwróciłam się z zamiarem oparcia się o blat. Po wykonaniu tej czynności, nie wierzyłam własnym oczom.
- Kim jesteś i co robisz w moim domu?! - krzyknęła nieznajoma mi kobieta z patelnią w jednej ręce i wazonem w drugiej.
Zamurowało mnie. Zapomniała, że rodzice Gaviego są w domu. Co miałam odpowiedzieć. Wątpię, że jak powiem prawdę to kobieta mi uwierzy.
- Jestem koleżanką Pabla - odpowiedziałam lekko oszołomiona.
- Mamo, spokojnie to Claudia, moja koleżanka - powiedział mój wybawca. Widać było, że był rozbawiony całą sytuacją. Mnie nie było do śmiechu.
- Ale co ona robi w naszym domu o 9 rano i to jeszcze w twojej ulubionej koszulce? - spytała mama chłopaka.
- Claudia nie miała jak wejść do domu, bo jej brat zabrał liczę od jej mieszkania i nie odbierał. Nie chciałem jej zostawić samej na klatce schodowej więc zabrałem ją do nas gdzie też spała - odpowiedział spokojnie piłkarz.
- Przepraszam Cię drogie dziecko - powiedziała kobieta, odkładając narzędzia, którymi mogłam zostać zamordowana - nie wiedziałam, że będziemy mieć gościa - przytuliła mnie.
- To ja przepraszam, że panią wystraszyłam - odpowiedziałam i oddałam uścisk.
- W ramach przeprosin zapraszam na śniadanie - powiedziała z uśmiechem kobieta - Pablo daj Claudi jakieś ubrania Aurory. Myślę, że będą na nią pasować.
Chłopak kiwnął głową i skinieniem głowy, pokazał, że mam za nim iść. Po dotarciu do pokoju Pabla chłopak powiedział:
- Przepraszam Cię za moją mamę, czasem ją lekko ponosi.
- Nic nie szkodzi - odpowiedziałam.
- Zaczekaj tutaj. Przyniosę Ci zaraz jakieś ubrania Aurory - chłopak jak powiedział tak zrobił.
Po kilku minutach dostałam krótkie dżinsowe spodenki i jasnofioletowy top na ramiączkach. Po odebraniu ubrań poszłam do łazienki się przebrać.
- I jak pasuje? - spytał chłopak.
- Jest idealne - odpowiedziałam - masz jednak gust jeśli chodzi o ubrania.
- Gracias - powiedział - zapraszam na śniadanie.
Po słowach chłopaka zeszliśmy do kuchni. Już na schodach można było wyczuć zapach pysznego jedzenia. Po wejściu do kuchni zauważyłam Panią Gavire szykującą pyszności.
- Siadajcie dzieci zaraz podaje. Pablo zawołaj proszę tatę - powiedziała mama mojego towarzysza.
Słowa kobiety trochę mnie przestraszyły. Nie wiem czy byłam gotowa na poznanie przyszłego teścia. Zaraz, co? O czym ty myślisz Claudia? Jaki przyszły teść?! Wy nawet razem nie jesteście. A chciałabyś z nim być? W sumie może. Jeszcze przydałoby się mieć:
- Trójkę dzieci (dwóch starszych braci i młodszą siostrę)
- psa
- kota
- rybki
- papugę
- chomika
- duży dom z basenem
- 2 samochodyClaudia o czym ty myślisz?! Czy ty robisz listę rzeczy które masz zamiar zrobić z Gavim?! Jesteś chora serio.
- Claudia proszę bardzo - mówi pani Gavira i podaje mi talerz z ciepłą jajecznicą i tostami francuskimi.
CZYTASZ
Te Amo Mi Sol || Pablo Gavira
FanfictionW książce jest wiele błędów, dlatego będzie ona poprawiana (kiedyś)! Claudia Ramos to osiemnastoletnia siostra Sergio Ramosa. Przeprowadza się do Barcelony, aby rozpocząć tam studia fizjoterapeutyczne. Brunetka nie wie, że przypadkowe spotkanie odmi...