4.

2.1K 64 121
                                    

Pov: Claudia

Obudziłam się około 9 rano. Wstałam z łóżka i zauważyłam, że Pabla nie ma w pokoju. Zdziwiłam się, ponieważ myślałam, że chłopak wstaje około 11. Przeciągnęłam się i wyszłam z pokoju chłopaka. Zaczęłam powoli schodzić po schodach. Chciało mi się  pić, więc poszukałam kuchni. Po dotarciu do niej podeszłam do blatu i sięgnęłam po butelkę wody. Po dłuższej chwili znalazłam szklankę i zaczęłam nalewać wody. Wzięłam pełną szklankę i odwróciłam się z zamiarem oparcia się o blat. Po wykonaniu tej czynności, nie wierzyłam własnym oczom.

- Kim jesteś i co robisz w moim domu?! - krzyknęła nieznajoma mi kobieta z patelnią w jednej ręce i wazonem w drugiej.

Zamurowało mnie. Zapomniała, że rodzice Gaviego są w domu. Co miałam odpowiedzieć. Wątpię, że jak powiem prawdę to kobieta mi uwierzy.

- Jestem koleżanką Pabla - odpowiedziałam lekko oszołomiona.

- Mamo, spokojnie to Claudia, moja koleżanka - powiedział mój wybawca. Widać było, że był rozbawiony całą sytuacją. Mnie nie było do śmiechu.

- Ale co ona robi w naszym domu o 9 rano i to jeszcze w twojej ulubionej koszulce? - spytała mama chłopaka.

- Claudia nie miała jak wejść do domu, bo jej brat zabrał liczę od jej mieszkania i nie odbierał. Nie chciałem jej zostawić samej na klatce schodowej więc zabrałem ją do nas gdzie też spała - odpowiedział spokojnie piłkarz.

- Przepraszam Cię drogie dziecko - powiedziała kobieta, odkładając narzędzia, którymi mogłam zostać zamordowana - nie wiedziałam, że będziemy mieć gościa - przytuliła mnie.

- To ja przepraszam, że panią wystraszyłam - odpowiedziałam i oddałam uścisk.

- W ramach przeprosin zapraszam na śniadanie - powiedziała z uśmiechem kobieta - Pablo daj Claudi jakieś ubrania Aurory. Myślę, że będą na nią pasować.

Chłopak kiwnął głową i skinieniem głowy, pokazał, że mam za nim iść. Po dotarciu do pokoju Pabla chłopak powiedział:

- Przepraszam Cię za moją mamę, czasem ją lekko ponosi.

- Nic nie szkodzi - odpowiedziałam.

- Zaczekaj tutaj. Przyniosę Ci zaraz jakieś ubrania Aurory - chłopak jak powiedział tak zrobił.

Po kilku minutach dostałam krótkie dżinsowe spodenki i jasnofioletowy top na ramiączkach. Po odebraniu ubrań poszłam do łazienki się przebrać.

- I jak pasuje? - spytał chłopak.

- Jest idealne - odpowiedziałam - masz jednak gust jeśli chodzi o ubrania.

- Gracias - powiedział - zapraszam na śniadanie.

Po słowach chłopaka zeszliśmy do kuchni. Już na schodach można było wyczuć zapach pysznego jedzenia. Po wejściu do kuchni zauważyłam Panią Gavire szykującą pyszności.

- Siadajcie dzieci zaraz podaje. Pablo zawołaj proszę tatę - powiedziała mama mojego towarzysza.

Słowa kobiety trochę mnie przestraszyły. Nie wiem czy byłam gotowa na poznanie przyszłego teścia. Zaraz, co? O czym ty myślisz Claudia? Jaki przyszły teść?! Wy nawet razem nie jesteście. A chciałabyś z nim być? W sumie może. Jeszcze przydałoby się mieć:

- Trójkę dzieci (dwóch starszych braci i młodszą siostrę)
- psa
- kota
- rybki
- papugę
- chomika
- duży dom z basenem
- 2 samochody

Claudia o czym ty myślisz?! Czy ty robisz listę rzeczy które masz zamiar zrobić z Gavim?! Jesteś chora serio.

- Claudia proszę bardzo - mówi pani Gavira i podaje mi talerz z ciepłą jajecznicą i tostami francuskimi.

Te Amo Mi Sol || Pablo GaviraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz