Pov: Claudia
Do torby z ubraniami na najbliższe dwa dni spakowałam dwa topy, bluzę jakby było zimno, dwie pary krótkich spodenek i dresy. Dopakowałam jeszcze bieliznę i piżamę. Dołożyłam kosmetyczkę i wyszłam gotowa z pokoju.
W przedpokoju czeka już na mnie gotowy Gavi. Jedyne co jestem w stanie powiedzieć to: O KURWA. Chłopak jest ubrany w czarne spodnie od garnituru i czarną koszulę. Wygląda w tej odsłonie bardzo przystojnie.
- Zrób zdjęcie, pozostanie na dłużej - mówi po chwili chłopak, gdy przez dłuższą chwilę mu się przyglądam.
- O dzięki, że mi przypomniałeś o założeniu twojego fanpage - odpowiadam, ponieważ na początku naszej znajomości chłopak powiedział do mnie te same słowa, a ja obiecałam, że założe jego fanpage.
- No i po co ja ci to mówiłem? - pyta sam siebie.
- Zastanów się czasem co mówisz - śmieję się i zakładam buty
- Dobra daj tą torbę i idziemy - piłkarz zmienia temat i wychodzimy z domu.
Pablo zamyka drzwi od domu, gdy ja wsiadam do wcześniej zamówionej taksówki. Chłopak po chwili robimy to samo co ja i ruszamy. Po około 20 minutach jazdy docieramy pod restauracje, która wygląda na bardzo drogą. Wchodzimy do środka i od razu podchodzi do nas kelner.
- Dzień dobry, mieli państwo rezerwację? - pyta.
- Tak, na nazwisko Gavira - odpowiada Pablo.
- Zapraszam, zaprowadzę państwa do waszego stolika - mówi kelner i idziemy za nim.
- Jak coś państwo wybiorą to podejdę - dodaje i odchodzi.
Stolik znajduje się na dużym tarasie. Nasz stolik jest jedyny na tym tarasie. Mamy widok na Sagrada Familię, a dodatkowo będzie on piękniejszy przy zachodzie słońca. Siadamy i otwieramy kartę. Pierwsze co rzuca mi się w oczy to ceny. Są one bardzo duże, ale na razie patrzę na dania. Końcowo wybieram makaron z krewetkami, a Pablo bierze carbonare. Zamówiliśmy jeszcze wino i czekaliśmy na zamówienie.
- Powiesz mi w końcu po co miałam wziąć te ubrania? - pytam Pabla.
- Na razie Ci nie powiem. Po kolacji zobaczysz - odpowiada.
Potem rozmawiamy jeszcze chwilę do czasu, aż dostajemy nasze zamówienia. Mój makaron był przepyszny, a wino jeszcze lepsze. Gaviemu chyba też smakowało, bo zjadł wszystko. Na koniec poprosiliśmy o rachunek. Kelner przyniósł rachunek więc chciałam zapłacić, ale Pablo był oczywiście szybszy. Przewróciłam jedynie oczami i wyszliśmy z restauracji.
Przed restauracją czekała na nas taksówka. Była 19, gdy wsiedliśmy do samochodu. Po zapięciu pasów Pablo wyciągnął opaskę na oczy z kieszeni.
- Po co Ci ta opaska? - pytam.
- Muszę ci zawiązać oczy żebyś nie widziała gdzie jedziemy - mówi i zakłada mi tą opaskę.
- Ale nie wywieziesz mnie do lasu, nie zgwałcisz i nie zakopiesz? - zapytałam jak zasłonił mi oczy.
- Pedro pomoże mi tylko cię zakopać - śmieję się.
- Nawet on przeciwko mnie... Nie spodziewałam się tego po nim - mówię udając smutną.
- Takie życie - odpowiada.
Jechaliśmy jeszcze około 30 minut i w końcu gdzieś dojechaliśmy. Pablo pomógł mi wysiąść z samochodu. Próbowałam coś usłyszeć żeby zorientować się gdzie jestem, ale nic nie usłyszałam. Po chwili Pablo ściągnął mi opaskę i musiałam chwilę odczekać, żeby moje oczy przyzwyczaiły się do światła. W końcu udało mi się zobaczyć gdzie jesteśmy.
CZYTASZ
Te Amo Mi Sol || Pablo Gavira
FanfictionW książce jest wiele błędów, dlatego będzie ona poprawiana (kiedyś)! Claudia Ramos to osiemnastoletnia siostra Sergio Ramosa. Przeprowadza się do Barcelony, aby rozpocząć tam studia fizjoterapeutyczne. Brunetka nie wie, że przypadkowe spotkanie odmi...