//Cliff//
Choć temat był dla niego widocznie bolesny po chwili namysłu zgodził się.
- Po rozwodzie moich rodziców matka zamieszkała z swoim prawdziwym mate. Przybrała jego nazwisko, a ja i mój brat zostaliśmy z ojcem. Nigdy nie był uznawany za dobrą osobę, a po odejściu mamy było tylko gorzej po latach bolesnych kar za nawet naj mniejsze przewinienie przestałem go traktować jak rodzinę i tak naprawdę dopiero teraz gdy wyjechałem mam od niego spokój.
- Ta rana na twoim boku on ci ją zrobił, prawda?- Przytaknął bez słowa.
- Dzień przed rozpoczęciem szkoły, gdy oznajmiłem mu, że wyjeżdżam i nie ma nade mną już żadnej władzy.
- Rok szkolny nie będzie trwał wiecznie masz gdzie potem spać?
- Myślałem nad rozpoczęciem pracy i wynajęciem jakiegoś mieszkania tu w centrum.
- W tedy by nie mógł ci co kolwiek zrobić.
- Dokładnie.- Po chwili zawahania złapałem go za rękę, a on pomimo zdziwienia splótł nasze palce.
- Razem jakoś to ogarniemy, nie zostawię cię samego na lodzie.- Jacob podniósł moją rękę i złożył na niej delikatny pocałunek. Odwróciłem wzrok zawstydzony i czerwony jak burak, Alfa delikatnie trzymając mój podbródek zmusił mnie do spojrzenia mu w oczy.
- Nie odwracaj wzroku, proszę. Masz urocze rumieńce.- Wyszeptał mi w usta, patrząc przy tym mi głęboko w oczy. Złożył na moich ustach delikatny pocałunek, który szybko powtórzył tym samym uniemożliwiając mi próbę ucieczki. Złotooki pogłębił pocałunek, złapał mnie za biodra przez to cicho poznałem mu w usta i posadził mnie na swoich kolanach okrakiem, jego wielkie ręce zaczęły sunąc się po moich plecach po chwili przechodząc na brzuch i klatkę piersiową, jego ręce badały każdy centymetr mojego ciała. Moje ręce owinąłem wokół jego szyi, a jedną z nich schowałem w jego włosach. Czarnowłosy zerwał ze mnie bluzkę zaskoczony pisnąłem tym samym odrywając się od jego ust, chłopak skorzystał z okazji i zdjął swoją bluzkę. Obserwując jego pięknie wyrzeźbione ciało odzyskiwałem powoli oddech, mój wzrok razem z moimi palcami sunął się po jego sześciopaku powoli kierując się do ust i oczu na, który po dłuższej chwili się zawiesiłem. Alfa jednak nie chciał czekać tak w bez ruchu i ponowił nasz pocałunek, który zdawał się być pełen pragnienia i miłości. Złotooki zerwał ze mnie spodnie razem z majtkami nie odrywając przy tym ust, po dłuższej chwili oderwał usta byśmy mogli nabrać powietrza korzystając z tego ścisnął mój pośladka tym samym wywołując nie kontrolowany jęk. Patrzałem na niego głodnym spojrzeniem wołającym wręcz o więcej, alfa z chytrym uśmieszkiem zdjął mnie ze swoich kolan, fuknąłem nie zadowolony. Jacob podszedł do swojego biurka i po dłuższym szperaniu w szufladzie zrzucił spodnie razem z majtkami dzięki czemu mogłem podziwiać jego cudne pośladki, po kilku szelestach odwrócił się z nabrzmiałym dwudziesto centymetrowym penisem z naciągnięta gumką, przerażony otworzyłem szeroko oczy.
- Spokojnie kochanie będę delikatny.- Wyszeptał mi do ucha na co tylko się zarumieniłem położyłem się na łóżku, a Alfa nademną zawisł. Spojrzał na mnie jakby szukając pozwolenia na co tylko przytaknąłem delikatnym ruchem głowy, nie musiałem długo czekać by poczuć w sobie jego dwa duże palce. Z każdym ruchem jego dłoni cicho piszczałem, a z mojej dziurki coraz mocniej ciekło po kilku kolejnych ruchach palcami wyciągnął je, a ja sapnąłem smutno czując pustkę.- Już to naprawiam.- Powiedział cicho i najdelikatniej jak potrafił wsadził we mnie główkę tego potwora, pisnąłem cicho, a do moich oczu napłynęły łzy. Jacob widząc je pocałował kąciki moich oczu, w odpowiedzi delikatnie się uśmiechnąłem. Jacob poczeka, aż się przyzwyczaję, gdy tak się stało dałem mu znak ruchem bioder początkowo jego ruchy były regularne i spokojne z czasem jednak przyspieszył szukając mojego czułego punktów, a moje jęki stawały się coraz głośniejsze. Moje oczy zrobiły się szersze gdy trafił w czuły punkt, złoto oki to dostrzegł i celnie w niego trafiał, aż doszedłem z głośnym jękiem, po kilku ruchach również do szedł. Jacob zużytą prezerwatywę związał i wyrzucił, ciężko dusząc położył się obok mnie, a ja choć spełniony byłem też zdezorientowany co do tego co właśnie miało miejsce. Wtuliłem się w klatę chłopaka, a on objął mnie ramieniem. Prawie już usnąłem gdy Jacob stęknął łapiąc się za bok.
CZYTASZ
Bambi i Wilk
Novela JuvenilCliff i Jakob, pierwszy spotkanie tej dwójki uświadomiło ich kim dla siebie są, przy drugim poznali namiastkę swoich charakterów, a każde kolejne nie tylko ich do siebie zbliżało, ale również uświadamiało ich, że relacja jaką mogą stworzyć skreśli w...