Pov: Mateo
Szefowa spóźnia się z wypłatą... Zostało mi 2 dolary i 70 centów.
Wszystko jest do dupy.
Mam nadzieję że dzięki moim dobrym stopniom będę sporo zarabiał. Jeśli dożyje do tamtego momentu...
- Mat, trochę słabo poszło ci tym razem. - Nauczyciel podał mi test z matematyki pisany przeze mnie cztery dni temu.
Spojrzałem na kartkę... Wielkie jeden... Dwa na czterdzieści pięć możliwych punktów. Brawo ja.
To przez ten cholerny zapach nie potrafię się skupić! Owen pachnie zbyt pięknie!
- Coś ci nie poszło. - Wyśmiała mnie alfa siedząca przede mną, gdy nauczyciel wracał na swoje miejsce.
- Dla twojej świadomości mam oczy. - Odezwałem się chamsko, a mu od razu zszedł uśmieszek z twarzy.
Dzwonek... Wcześniej cieszyłbym się z tego, że w końcu mogę zjeść po długiej lekcji, ale w tym problem, że nie mam co jeść!
Położyłem głowę na ławce, nie chcąc nawet na nikogo patrzeć. Czy to akurat dzisiaj Liam musi być chory?!
- Ostry klient się trafił? - Słowa zostały skierowane do mnie.
Spojrzałem się na grupkę znajomych zebraną przy stoliku przede mną, do której należał oczywiście też Owen.
Nie zrozumiałem o co chodzi.
- Eh, uroki pracowania w burdelu. - Powiedział rozbawiony nieznany mi chłopak. Cała grupka cicho zachichotała.
- Słucham? - Wyprostowałem się.
- W jakim burdelu pracujesz? - Spytał kolejny.
- O co wam chodzi? - Spojrzałem na nich. Jeden z nich, jeśli dobrze pamiętam Peter, palcem wskazał na swój lewy policzek. Zrozumiałem o co chodzi... - Wy jesteście naprawdę ułomni, co?
- Ile za godzinę? - Zaśmiał się Owen.
- Nie masz psychy Owen. - Znajomi go podpuszczali.
Czekał na moją odpowiedź. On tak poważnie?...
Hah, chciałby.
- Stówa za godzinę. - Pf, nie da tyle na mnie.
Położył na moją ławkę dwieście dolarów... Grupka znajomych zaczęła się podśmiechiwać, a niektórzy życzyli powodzenia.
- Dajesz trzy a na cztery godziny będę twój. - Słowa same wyleciały mi z ust. Nie wiem czy to omega była silniejsza ode mnie, czy to ja zwariowałem na widok pieniędzy...
Mając poważną minę, wyciągnął kolejny banknoty stu dolarowy.
Nasze spojrzenia się skrzyżowały.
Co jest kurwa ze mną nie tak. Czy ja naprawdę mam zamiar to zrobić?
Przełknąłem głośno ślinę.
- Piątek, po szkole, u ciebie. - Zostawił pieniądze na ławce, i wyszedł z klasy, jak większość osób pięć minut temu.
Ja nie mam po co wychodzić.
W co ja się wpakowałem... Poniżyłem się do takiego stopnia, by sprzedać swoje ciało... Za trzysta dolarów!
Jeszcze przed całą jego grupką wyszedłem na dziwkę!
Pieniądze potrafią omotać człowieka...
Zawsze mogę się wycofać, co nie? Chyba... On mnie przecież zabije jak to zrobię!
CZYTASZ
•Inni• -ABO- (ZAWIESZONE)
RomansMateo Roy chodzi do szkoły jako siedemnastoletnia omega bez rodziców. Jednym z problemów nie zbyt lubionego ucznia jest jego przeznaczony, który chodzi z nim do tej samej klasy... Pewnego dnia Owen Miller, dokonując małego śledztwa dowiaduje się o s...