Rozdział 1

271 5 3
                                    

  “  Gdy jesteś szczęśliwy słyszysz muzykę. Gdy  jesteś smutny rozumiesz tekst „

Minął miesiąc od kąd przeprowadziliśmy się z rodzicami na Florydę. I wiem jedno nie cierpię tego miejsca od dnia kiedy tu przylecieliśmy.

Czuje , że tu nie pasuje do tego świata . Ja Sophie Weston inaczej widzę świat niż te wszystkie nastolatki .

Oni mają znajomych i mogą imprezować . Umawiają się na randki. I nie przejmują się konfekcjami.

Jednak życie moje jest inne . Nigdy nie byłam na imprezie . A chłopacy nawet na mnie nie patrzyli . Jednak ja mam inne rzeczy do robienia niż te dziewczyny co wszystko mogą.

Moi rodzice za mnie ciągle decydują . Mówią mi , że ucz się więcej . To oni zepsuli mi te życie .

Oni zdecydowali się tu przeprowadzić . Nie interesowało ich zdanie moje . Bo moja rodzina już nie istniała oni woleli udawać szczęśliwa rodzinę .

Mój ojciec popadł w hazard przez niego musieliśmy zostawić wszystko w Kanadzie i przeprowadzić się tu .

On zawsze był dla mnie wzorem do naśladowania . Myślałam , że on ciężko pracuje , że nie wraca na noc do domu . Jednak prawda była inna .

Zawsze go broniłam przez wszystkim . Ale , kiedy sama zobaczyłam co on zrobił . Już nie był dla mnie wzorem do naśladowania .

Przez to jak prawda wyszła na jaw każdy się od nas odciął . Przez niego straciłam wszystko . Szczęście , które już wogule nie czuje .

                                                                                           ☆☆☆☆☆☆

Kiedy usłyszałam znowu kłótnie rodziców zrozumiałam , że się zamyśliłam się o mojej przeszłości .

Za drzwi usłyszałam kłótnie rodziców. Czemu oni ciągle muszą się kłócić o to samo ?

Usłyszałam trzask jakiegoś szkła .

Nie chciałam tam wychodzić teraz , ale wiem jak działają awantury rodziców na moją siostrę .

Otworzyłam drzwi i do mojego ucha dotarły ich słowa . Które słyszę każdego dnia .

- Widzisz co zrobiłeś z naszą rodziną przez ten twój hazard - wykrzyczała mama było widać , że już ma dość tych kłótni .

Szybkim krokiem doszłam do schodów . Poszłam do pokoju siostry.

I zobaczyłam jak moja siostra siedzi na łóżku . Łzy leciały z oczu . Nie mogę na to patrzeć przez to moje serce łamnie się na małe kawałeczki .

Ale, jak byłam dzieckiem jak Lily też tak robiłam kiedy rodzice się kłócili a ja nie wiedziałam co mam robić .

Ukucnełam koło łóżka siostry . I popatrzyłam na nią .

- Lily jestem tu koło ciebie - wiem , że te słowa ją nie przekonują , ale nie wiem jak mam jej pomóc - Nie martw się proszę .

Łzy cisnęły mi się na oczach . Ale , nie mogę pokazać przy Lily , że jestem taka słaba .

Lily nawet na mnie nie spojrzała . Czuje się jakbym ją martwiła słowami , które mówię jej , żeby się nie dołowała .

Nie pasujemy do siebie [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz