Rozdział 21

57 2 0
                                    

Tylko ty  . Nikt więcej nie trafił tak  bardzo w moje serce „
                                 - Autor nie znany 

Louis

Kiedy odwiozłem Sophie do jej domu . Poczułem , że chciałbym z nią zostać tu ciągle i sprawiać , żeby się tylko do mnie uśmiechała . Jednak kiedy Sophie wysiadła z samochodu zaczął dzwonić do mnie mój tata . Co on chciał ode mnie .

Przypomniałem sobie,  że miałem być w domu kilka godzin temu . Wziąłem do ręki telefon i odebrałem . Po drugiej stronie usłyszałem już wkurzony głos taty i  śmiech Alexa .

Przez to że dowiedziałem się , że Alex to brat mojego ojca narzeczonej  . Jak najprędzej chciałem uciec z tego domu nie chciałem już z nimi mieszkać . Po tym co zrobił Sophie .

- Louis wracaj do domu mamy do pogadania ..- wychrypiał ojciec a w jego głosie słyszałem zdenerwowanie .

- A może ja nie wrócę do was !- podniosłem głos .

Nic nie usłyszałem po drugiej stronie miałem się już rozłączyć , ale przerwała mi jakąś rozmowa . 

- I widzisz i po co go tu przyjęliśmy do domu !- krzyknął ktoś .

Jednak nie mogłem wyłapać kto to powiedział . Poczułem jak się w środku gotuje . Uderzyłem ręką w kierownicę . Zacząłem się denerwować na siebie , że poszedłem do ich domu i życia . Może ja dla nikogo nie jestem ważny tylko powoduje przeszkody. Położyłem głowę na kierownicy samochodu . Po twarzy słynęła mi pojedyncza łza  telefon leżał na fotelu pasażera ciągle słyszałem tą rozmowę po drugiej stronie .

- Ale , ja nie chciałem go tu nawet po prostu muszę jakoś okazać , że jestem dobrym ojcem - Wymówił z kpiną w głosie .

Wiedziałem już to od dawna , że on tylko udaje . Ale , czy na takie słowa jest już z późno . Od dawna wiedziałem , że już nie jestem dla mnie dobrym ojcem . Nie przejął się mną kiedy mama leży w złym stanie w szpitalu  . Czy ja na to wszystko zasłużyłem ? Tak

- Czy ty wiesz , że on tylko dla nas jest problem zobacz Alex jest grzeczny a ten twój syn tylko w bójki się pakuje i lata za jakoś dziewczyna może chce jej serce złamać !- Krzyknęła kobieta i usłyszałem jakby ktoś po drugiej stronie rzucił szklankę na podłogę .

Serce zaczęło mi szybciej bić nie mogłem zapłać oddechu . Zaczęłem się pocić . Łzy ciągle leciały mi po policzkach . Nie mogłem wsiąść tego telefonu do ręki i się rozłączyć . Czy ja jestem bezsilny ? Czy ja wszystkim psuje życie ? Albo ja nie powinienem się z nikim zadawać ? Jedyne co chodziło mi teraz to głowie to CHAOS. Nie mogłem pomyśleć o czymś innym tylko ciągle o tym samym o moim ojcu . Jakby był w moim umyśle i psuł mi wszystko jak byłem małym chłopcem . To on zepsuł mi tamte lata dzieciństwa .

Zacząłem  szukać ręką telefonu . Ale , nie podnosiłem głowy z kierownicy . Ciągle mi leciały łzy czułem się bezużyteczny . Znalazłem telefon i szybko się rozłączyłem . Rzuciłem telefonem na dywanik i zacząłem płakać jak dziecko .

Jednak nie mogę ciągle być tym bezużytecznym człowiek. Wziąłem dwa wdechy , ale i tak nic mi to nie dawało .  Odpaliłem radio i wyłączyłem playlistę , którą zawsze włączam jak jest źle . Zaczęła lecieć muzyka z radia a ja odrazu podgłośniłem radio . Piosenki zawsze pomagały mi się uspokoić po tym zrozumiałem , że lubię  śpiewać , ale musiałam to w sobie trzymać . Moi rodzice woleli mieć syna koszykarza a nie piosenkarza .

Nie pasujemy do siebie [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz