Rozdział 19

77 4 0
                                    

“Nie potrafię rozmawiać o tym co czuję przepraszam „

Kiedy obudziłam się rano nie  przypominałam sobie co się stało wczorajszej nocy . Wstałam z łóżka i podeszłam do okna . Słońce dziś  mocno świeciło na niebie  nawet nie było widać żadnej chmury .  Widziałam za oknem już wesołe rodzinki jak mama odprowadza swoje dziecko na autobus , ale w pewnym momencie dziewczynka upadła na chodnik i zaczęła płakać . Jej mama szybko zareagowała i wzięła dziewczynkę na ręce i pocałowała ją w policzek . Zaczęło mnie trochę serce boleć na myśl ,że moja siostra nie doświadczy takiego  dzieciństwa . Poczułam się źle ,że ja nawet nie potrafię się nią opiekować . Czemu muszę być w tym wszystkim sama . Oni woleli wyjechać i zostawić mnie z domem i z wszystkimi problemami . Zasłoniłam okno zasłoną . Nie  chciałam patrzeć na te wesołe rodzinki . 

Poszłam w kierunku szafy . Musiałam się jakoś ładniej ubrać . Zawsze chodzę w dresach chociaż tak czuję się najbardziej komfortowe , ale dziś postawiłam na czarne szerokie spodnie a na górę założyłam sweter w paski . Nałożyłam naszyjnik najważniejszy i dwa pierścionki na palce . Włosy dziś zostawiłam rozpuszczone . Chciałam się poczuć wreszcie ładnie , ale popatrzyłam w lustro i mój  humor odrazu się pogorszył . Czemu ja w wszystkim muszę tak brzydko wyglądać .  Mogłabym bardziej schudnąć a nie ciągle tyłam .  Poczułam , że po policzku popłynęła mi łza . Szybko ją starłam .

Wzięłam swój plecak i wyszłam z swojego pokoju . Miałam iść obudzić już Lily . Ale , usłyszałam krzyki w kuchni . Szybko ruszyłam w tamtą stronę . Ale , coś złapało mnie za serce  . Usłyszałam w kuchni moja siostrę , która przyrządzała nam śnaidanie . Lily mnie ujrzała i pobiegła w moim kierunku .

- Usiądź na kanapie a ja cię zawołam i zamknij oczy i włącz jakąś muzykę najlepiej na słuchawki - uśmiechnęła się do mnie tak słodko , że nawet nie musiałam  z rana zakładać maski .

Usiadłam przed telewizorem i założyłam słuchawki. Włączyłam głośno muzykę i położyłam się na poduszki . Zamknęłam oczy i znowu byłam w innym świecie . W którym nie miałam problemów zawsze chodziłam uśmiechnięta. Ujrzałam w tle mojego tatę , który bieg do mnie , żeby mnie uratować z tego okrutnego świata . Jednak , droga ciągle się zmniejszała i nie zdążył do mnie podbiec . Czyli jak zawsze zostaje sama . W oddali zobaczyłam chłopaka o ciemnych oczach jak noc . Co on robił w tym świecie . On też może mnie zostawić przecież ja nie potrafię z kimś współpracować , ale może on to naprawi . Poszłam w jego kierunku jednak kiedy on mnie ujrzał zaczął biec w moją stronę . Widziałam jego uśmiech , który pomagał zapomnieć o wszystkim o przytłaczającym świecie . Ale , czy ja też zepsuje tego chłopak a może on już jest popsuty jak ja . Przez to ciągle biegnie w moją stronę .

W pewnym momencie usłyszałam szybko zdjęłam słuchawki. Czyli odpłynęła na prawdę do innego świata mogłam już w nim zostać .  Przecież nikt mnie tu nie chciał w tym świecie .

- SOPHIE!!- krzyknęła z kuchni Lily .

- Co się stało ?- spytałam skołowana .

Nadal nie wiedziałam o co chodzi . Nie mogłam zapomnieć o tym co przed chwilą miałam w głowie .  Lily podeszła do mnie i kazała mi nadal mieć zamknięte oczy . Zaczęła mnie ciągnąć za rękę . Słyszałam tylko jej śmiechy . O co tu chodzi . Nagle ustalimy .

- Już mogę otworzyć oczy ?- spytałam zdenerwowana .

Mieliśmy już kilka minut wychodzić do szkoły bo się spóźnimy , ale przypomniałam sobie , że dziś mam na 10 do szkoły . A jak na razie była 8:30 .

- Tak otwórz - wypiszczała dziewczynka.

Otworzyłam oczy i zobaczyła przed sobą stół , który był pełen jedzenia , które uwielbiam . Jak ona to zrobiła sama  . Spojrzałam na nią , ale w pewnym momencie ujrzałam te czarne oczy . Czyli on miał też z tym coś wspólnego ?

Nie pasujemy do siebie [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz