Rozdział 15

80 2 0
                                    

' Nie pozwól małym rozumom przekonać Cię , że twoje marzenia są zbyt duże!"

- Lilo i Stich

Stałam już przed szkołą czekając na Louisa . Zaczęłam się zastanawiać . Czy on po prostu nie zrobił jakiegoś mi żartu i , będę tak na niego czekała a on nie przyjedzie . Wszyscy się na mnie dziwnie patrzyli , ale ja przecież nic im nie robię . Poczułam się tak samo jak w sytuacji kiedy Louis zrobił te okropne rzeczy . Jakaś dziewczyna z mojej klasy szła w moim kierunku i zaczęła pokazywać na mnie palcem . Co tu się znowu dzieje ?

Wszyscy mnie znowu obgadywali . Zaczęłam się niepokoić . Chciałam iść już sama do domu a nie na niego czekać jednak coś mi nie pozwoliło i stałam w tym miejscu . Usłyszałam jak telefon w kieszeni zaczął mi dzwonić , ale nie odebrała .

Słyszałam za sobą kogoś kroki , obróciłam się i zobaczyłam Rebbece , która wyglądała na zdenerwowaną i Oliviera , który było widać ,że czymś się niepokoi. Spojrzałam się na nich bo nadal nie wiedziałam o co chodzi . Jednak , oni pociągnęli mnie do szkoły . O co znowu chodzi ?

Olivier na każdego się patrzył jakby coś miał im zrobić a Rebecca ciągle stała koło mnie i się do mnie uśmiechała , ale wiedziałam ,że coś ukrywają . Szliśmy ciągle przez korytarz mijaliśmy sale lekcyjne . I zrozumiałam , gdzie już idziemy . Byliśmy koło szafek szkolnych . Spojrzałam z daleka na swoją szafkę i zobaczyłam ,że cała jest pomazana w słowa brzydkie i wisiało kilka zdjęć . Podeszłam bliżej i zdjęłam fotografię ,żeby nikt już tego nie widziała .

Na zdjęciu byłam ja z moją siostrą . Siedzieliśmy razem na ławce . Kto zrobił takie zdjęcie ? Spojrzałam na kolejne fotografie na drugiej leżałam na chodniku a koło mnie kucał Louis . O co tu chodzi ?

W pewnym momencie zrozumiałam kto to mógł zrobić . Był to Alex i jego przyjaciele . Popatrzyłam na szafkę i na napis , który na niej widniał " Brzydula " albo " odczep się od Louisa i Oliviera " Poczułam jak napływają mi do oczu łzy . Ale , nie mogę znowu tu płakać .

Obróciłam się do Oliviera i Rebeki widziałam ,że oni się tym martwili , ale czy powinni . Rebbeca podeszła do mnie i mnie przytuliła , ale to nie pozwalało mi się uspokoić .

- Sophie postaramy się coś z tym zrobić - szepnęła mi do ucha .

Nie miałam już na nic siły odsunęłam się od niej i pobiegłam do łazienki . Nie powinni teraz z mną się zadawać przecież jestem do niczego . Weszłam do kabiny i zamknęłam się .

Poczułam jak nogi mi się uginają i pozwoliłam sobie polecieć na podłogę . Skuliłam się i zaczęłam mocno płakać . Usłyszałam jak ktoś wchodzi do łazienki i szybko otarłam oczy .

- Sophie jesteś tu !- krzyknęła Rebbeca - Jesteś nam potrzebna Louis poszedł się bić z Alexem a tylko ciebie się posłucha .

Wstałam szybko z podłogi . Wzięłam plecak i otworzyłam drzwi od kabiny . Rebbeca stała już przy drzwiach i się do mnie lekko uśmiechnęła . Dziewczyna złapała mnie za rękę i zaczęła szybko biec .

Dobiegliśmy na parking przed szkołą . Zobaczyłam Louisa , który się wyrywał z ramion Oliviera i po drugiej Alexa , który chciał już się bić .

Zaczęłam już biec w stronę Louisa , ale nie zdążyłam chłopak zaczął uderzać Louisa . Dobiegłam szybko do Oliviera . Nie wiem co ja mam teraz zrobić , ale muszę zrobić tak żeby Louis mnie usłyszał .

Spojrzałam na Oliviera chciał już ratować swojego przyjaciela , ale go wyprzedziłam . Pobiegłam w stronę gdzie Louis obrywał i krzyknęłam do niego .

Nie pasujemy do siebie [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz