Pov: Wendy
Czwartek godzina 13:20
Przed apartamentamiGotowa na przygodę? - Zapytałam Harley, która dotrzymywała mi kroku.
Tak jest, kapitanie! - Powiedziała i od razu sie zaśmiała.
Szłyśmy sobie spokojnie do pojazdu białowłosej, gdy nagle jakiś typ mocno ją przytulił. Zaskoczę was to nie był Carbo, tylko ten drugi imbecyl. Wywróciłam oczami, gdy zobaczyłam jak ją całuje. Ona spojrzała na mnie jakby szukała we mnie pomocy.
Co ty robisz zdrajco?! - Krzyknęła odpychając go. Zwróciła tym uwagę osób na parkingu.
Kochanie, ale... - Zaczął drżącym głosem.
Nie nazywaj mnie tak! Zdradziłeś mnie. - Powiedziała poważnie i rozejrzała sie w okół.
Mężczyzna na swojej twarzy miał zakłopotanie i strach. Nie wiedział o co jej chodzi z resztą ja też, nie żebym narzekała że nie są już razem, broń Boże. Tylko jeszcze wczoraj rozwiali ze sobą zwyczajnie przez telefon a teraz nagle sie okazuje, że ją zdradził? Coś mi tu nie pasowało i będę musiała się dowiedzieć co konkretnie.
Skarbie, przecież ja z nikim cie nie zdradziłem... - Znów zaczął imbecyl.
Nienawidziłam typa całym sercem. Mimo, że go nie znałam to biła od niego bardzo zła energia, która automatycznie mnie od niego odtrącała. Jednak muszę zachować pozory i udawać, że tryskam uwielbieniem w jego stronę, gdyż nie wiem jaki plan ma dziewczyna na chwilę obecną.
Tak?! W takim razie co powiesz o tym zdjęciu. - Dodała, wyciągając telefon. Kliknęła w coś a jemu od razu sie zaświeciły oczy.
To byłem ja. Sylvia jest sto razy lepsza niż ty, z resztą nigdy cię nie kochałem. - Stwierdził bez żadnych emocji.
Ah tak?! Świetnie, ale zobaczysz Black jeszcze kiedyś wpadniesz w moje sidła. - Odezwała sie podchodząc bliżej swojego pojazdu wraz ze mną.
Proszę cie dziewczyno i co mi zrobisz? Zagrozisz paznokciami? - Zaśmiał się kpiąco.
Ludzie w okół przyglądali sie całej wymianie zdań pomiędzy dwójką. Większość z nich zaczęła również miedzy sobą szeptać co było upierdliwe. Nie mają lepszego zajęcia? Stanie na parkingu i obserwowanie kłócących sie ludzi to ich jedyna możliwość? Na prawdę?
Zagrorze ci czymś o wiele gorszym niż paznokcie, ale dopiero wtedy jak sie naprawdę wkurwię. - Odezwała sie będąc jedną nogą w samochodzie. - A i z Sylvią sie już możesz pożegnać. - Dodała i pokazała w jego stronę środkowego palca, gdy zaczął coś krzyczeć.
Weszłyśmy do samochodu a następnie kobieta go odpaliła. Zaznaczyłam miejsce na gps i wpatrywałam sie wyczekująco na dziewczynę. Ona tylko westchnęła, spoglądając na mnie kontem oka.
Tak, słucham. - Powiedziała skupiając sie na drodze, ale kontem oka mnie obserwowała.
Co to było? - Spytałam poważnie.
Jak to co? Kłótnia. Zdradził mnie. - Stwierdziła wzruszając ramionami.
Ah tak? Na pewno? - Dopytałam.
Oczywiście, że tak. Po co mam kłamać? - Tym razem ona zadała mi pytanie.
Nie okłamuj mnie, Harley. - Odpowiedziałam z powagą w głosie.
CZYTASZ
❝𝐖 𝐌𝐨𝐢𝐦 𝐒𝐞𝐫𝐜𝐮 𝐓𝐲𝐥𝐤𝐨 𝐙𝐞𝐦𝐬𝐭𝐚❞
CasualeGłówna bohaterka cały czas pragnie zemsty, ale czy po tych wszystkich zajściach będzie chciała to tak szybko zakończyć jak planowała? Czy miłość która nie powinna mieć miejsca zmieni nastawieni Harley? Czy zemsta w końcu zostanie spełniona? Co jeszc...