Wakacje ?

1.1K 16 2
                                    

W moje urodziny zazwyczaj jest bardzo zimno dlatego w ty roku tata zrobił mi niespodziankę a przynajmniej nią miała być. Tydzień przed moimi urodzinami Tata rozmawiał z Vincentem w salonie wybrali sos dziwna porę bo był to środek nocy a ja chciałam iść po mój bidonik który zapomniałam w kuchni ale gdy usłyszałam ich głosy zatrzymałam siw na chwilę i usłyszałam
- Chciałbym wziąć Hailie na urodziny do mojej mamy na kanary
- Tato uważam ze to dobry pomysł aby ich poznała, ale nie pojadę z wami, muszę się uczyć nie mogę tego tak zostawić
- Rozumiem synu, jednak nie chciałbym cię tu zostawiać
- Ojcze ja sobie poradzę wujek Monty przyjeżdża na chwile do Pensylwanii i wyrazie czego pomoże mi z biznesami
- Jak dobrze ze ja cię mam
Gdy usłyszałam ze ktoś wstaje z kanapy udawałam ze schodzę ze schodów i przecierałam oczy. Oczywiście z salonu wyszedł tata i od razu mnie zauważył.
- Co ty tu robisz królewno? Jest już późno powinnaś spać
- Wiem tatusiu ale zapomniałam picia w kuchni
Tata podszedł do mnie wziął mnie na ręce i poszedł ze mną do kuchni po mój bidon. Tata zaniósł mnie do samego łóżka, położył mi picie na szafce pocałował w czoło i życzył dobrej nocy.
*4 dni później *
- Hailie skarbie podejdź na chwile
To był tata
- Tak ?
- Spakuj do plecaczka pare zabawek jakie byś chciała wziąć
- Czemu ? Wyjeżdżamy gdzieś ?
- Wszystkiego się dowiesz ale nie masz się o co martwić będzie fajna zabawa
- Dobrze tatusiu
- Ja spakuje ci ubranka dobrze ?
- Oki
Tata wszedł do mojej garderoby a ja wybrałam pare zabawek i wpakowałem do plecaczka. Po tem zeszliśmy razem na obiad gdzie siedzieli już wszyscy bez wyjątku. Na obiad była zupa Meksykańska za którą nawet przepadałam. Po obiedzie bawiliśmy się w chowanego z Shanem Tonym i Dylanem. Liczył Tony. Ukryłam się w szafie w przedpokoju i nie wiem czy Tony się wygłupiał czy nie ale mnie nie znalazł i po 30 minutach zasnęłam. Jak się obudziłam widziałam tylko zestresowanego tatę który właśnie wyciągał mnie z szafy.
- Tu jesteś królewno, ale narobiłeś mi stracha
- Co się stało ?
- Graliście w chowanego i zasnęłaś w szafie a chłopcy cię nie znaleźli
- hihihi czyli wygrałam
Tata się zaśmiał
- Tak wygrałaś , chodź do łóżka bo już późno
- No dobrze
Przegrałam się w piżamkę i poszłam spać ale nie na długo bo obudził mnie mój tata.
- C-co się dzieje - zapytałam jeszcze nie wybudzona
- Jedziemy kochanie
- Aaaa
Tata wziął mnie na ręce i zaniósł do auta. Chwile później był tam już Will i reszta niestety Vince nie jechał. Dojechaliśmy na lotnisko i znów byliśmy leciałam jak się później dowiedziałam naszym prywatnym samolotem. Siedziałam z Willem. Wtuliła się w niego i zasnęłam. Nie dane mi było spać długo bo zaraz kto na mnie naskoczył podskoczyłam przerażona a Will od razu mnie przytulił.
- Czy wyście powariowali !!
- Nic jej nie jest przecież - bronił się Dylan
- Wystraszyła się, myśl czasami Dylan proszę cię jesteś coraz starszy
- Przepraszam mała Hailie
- Nie jestem mała
- Jesteś - powiedzieli wszyscy nawet Will i tata
- To jest nie Fair was jest - liczyłam na paluszkach - pięciu a ja jestem jedna
- Królewno coraz lepiej idzie ci liczenie brawo - pochwalił mnie tato
Will dał mi tablet i włączył mi bajkę którą chciałam zobaczyć a chłopcy grali w jakieś gry na playstation 5 czy jakkolwiek się to nazywało.
- Dzieci chcecie coś zjeść ? - zapytał tata
- Tak - D
- Takk - S,T
- Poproszę - W
- Nie mam ochoty - powiedziałam a wszyscy popatrzyli się na mnie jak na ducha
- Córeczko musisz coś zjeść
- Ale nie mam ochoty
- Źle się czujesz ? - zapytał Will
- Nie
- Napewno? - upewniał się tata
- Tak tatusiu
- A zjesz chociaż musik owocowy ? Dał tatusia
- No dobrze
- Tata mu chcemy frytki n nuggetsy - Powiedział Dylan
- Prosimy - dodał Shane
- Jasne nie ma problemu, a ty Will
- Ja po proszę sushi
- Jasne nie ma problemu
- Co to sushi ? - zapytałam
- Jak chcesz dam ci spróbować - powiedział Will
- Okiś
Chwile później tata dał mi mój ulubiony mus a taki pan przyniósł jedzenie braciom.
- Hej malutka chcesz spróbować ? - zapytał oczywiście Will
- No dobrze - powiedziałam po czy Will wziął jakiś patyczki i dał mi to całe ,,sushi'' . Od teraz uwielbiam sushi
- I jak smakuje ?
- Yhm
- Chcesz jeszcze ?
- Nie dziękuje, kocham cię
- Ja ciebie tez
Reszta podróży minęła bardzo przyjemnie. Nie mogłam się doczekać kiedy wylądujemy. Jednak jeszcze musiałam trochę poczekać. Nie wiem ile ale trochę czasu później wylądowaliśmy a tata od razu wziął mnie na ręce żebym się nie zgubiła . Zeszliśmy z samolotu i poszliśmy po bagaże które jeździły sobie na takiej taśmie jak w sklepie.
__________________________________
Pomysły
Uwagi

Mała Hailie Monet Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz