Gdy wylądowaliśmy nie mogłam chodźmy na chwile dotknąć ziemi bo tatuś nie chciał mnie puścić ale nie narzekałam bo wiedziałam że nie warto dyskutować. Odebraliśmy bagaże i wsiedliśmy do auta.
Dojechaliśmy do pięknego domku i jak się dowiedziałam mieszkała w nim nasza babcia Blanche i jej partner Benny. Tata wyjaśnił mi ze babcia nie widzi ale bardzo dobrze sobie radzi.
Tata zapukał do drzwi a zaraz w nich stanęła jaka pani która miała być moją babcią.
- O moje szanowne wnuczęta przyjechały, No co tak stoicie chodźcie się przytulić, tak ty tez Hailie chodź tu.
Podeszłam tak jak chciała babcia. A ona mnie wyściskał i powiedziała ze wyglądam jak tatuś. Ale skąd ona to wiedziała? Nie wiem i się nie dowiem.
Wieczorem zjedliśmy razem kolacje i poszliśmy spać, ale strasznie się bałam i nie umiałam zasnąć. Chciałam iść do Taty na dół bo tam miał sypialnie ale spadłam ze schodów. Strasznie bolała mnie rączka i zaczęłam płakać. Tata przybiegł szybciej niż zdążyłam sobie wyobrazić.
- Hailie ! Co się stało ? Boli cię coś skąd spadłaś ?
- R-rączka- powiedziałam zapłakana i pokazałam mu paluszkiem skąd spadłam
Pov Cam
- Kurwa - wyszeptałem moja malutka królewna spadła i to nie z dwóch schodków. Musiałem zacząć myśleć więc ostrożnie wziąłem Hailie na ręce i poszedłem do auta. Moja malutka córeczka, płakała i mówiła ze boli ją rączka. Strasznie się p nią martwiłem.
Dojechaliśmy do szpitala. Zacząłem się drzeć na lekarzy ze mają pomoc mojej córce. Po 30 minutach wiedziałem już wszystko. Oprócz wielu siniaków i jakiś zadrapań Hailie złamała rączkę. Japierdole jak mogłem na to pozwolić.
Pov Hailie
Strasznie bolała mnie rączka ale pan doktor założył mi taki dziwny twardy kamyk na rękę i mniej bolało ale nie mogłam ruszać rączką.
- Tatusiu czemu jesteś smutny ?
- Nie jestem smutny dlaczego pytasz kochanie ?
- Bo wyglądasz jakbyś był smutny
- Martwię się o ciebie wiesz królewno
- A kiedy zdejmą mi tego kamyczka z rączki?
- Hah to jest gips kochanie i pewnie za miesiąc
- A ile to czasu ?
- Powiem ci kiedy będziemy go ściągać dobrze ?
- Okej
Przytuliłam się do taty i zasnęłam a gdy rano się obudziłam leżałam w łóżku obok tatusia.
Rano obudziłam się i zaczęłam strasznie płakać. Moja rączka bolała mnie bardzo bardzo mocno.
Tatuś obudził się bardzo szybko ale nie wiedział dlaczego płacze.
Pov Cam
Hailie obrodziła się rano z płaczem nie wiedziałem co jej jest ale płakała strasznie mocno wiec musiał coś ją bardzo boleć.
- Kochanie co się stało ? - mówiłem spanikowany
- N-nie W-wiem b-boli
- Ta rączka ? - Hailie pokiwała główką
Japierdole coś było bardzo nie tak Hailie płakał strasznie mocno. Wziąłem ją na ręce i pojechałem do szpitala łamiąc przy tym chyba każdy przepis.
Dojechaliśmy a lekarze powiedzieli mi że źle złożyli jej gips - Co za kurwa jełopy - pomyślałem
Wzięli Hailie i po chyba 40 minutach przywieźli ją z powrotem. Miała tak strasznie zapłakane oczka. Ten widok mojej królewny był przerażający myślałem że zjebie tych lekarzy w tym momencie ale powstrzymałem się bo Hailie nagle się odezwała ale tak cichutko że ledwo ją zrozumiałem.
- T-t-tatusiu c-c-chce do d-d-domu - powiedziała cichutko
- Jasne skarbie już jedziemy.
Podniosłem ją i nawet nie odezwałem się do lekarzy. Byłem na nich tak wkurwiony że lepiej dla nich że też się nie odezwali bo nie wiem co bym im zrobił.
Dwa dni później wypadały urodziny Hailie które będzie spędzać z gipsem po prostu ojciec na medal ale postaram się aby spędziła je miło i w naszym gronie. Hailie na całe szczęście czuła się już lepiej. Chłopcy jednak nie dali mi żyć i wypytywali o wszystko. Natomiast Will nie odstąpił jej na krok. Dylan ją rozśmieszał. Shane przynosił jedzenie a Tony rysował ma gipsie. No cóż przynajmniej wiedzieli ze rodzina najważniejsza i za to byłem z nich dumny.
Rano wszyscy przyszliśmy do Hailie i zaśpiewaliśmy sto lat była bardzo zadowolona i uśmiechała się szeroko.
Po obiedzie wszyscy poszliśmy na plaże i zrobiliśmy piknik Blanche zrobiła ciasto a Benny jakieś przekąski z owocami z sadu. Chłopcy wchodzili trochę do wody i Hailie tez bardzo chciała ale nie wiedziałem czy to dobry pomysł co jak znowu coś jej się stanie.
- Tato ja z nią troszkę wejdę przecież jesteście 5 metrów od wody nic się nie stanie - powiedział Will
- Wejdziemy wejdziemy wejdziemy ?! - krzyczała uradowana Hailie
- Tak ale tylko troszkę - powiedział Will
- Jej
Pov Hailie
Will wszedł ze mną do wody i było tak super. Woda była ciepła ale tata i tak kazał nam wyjść bo powiedział ze za długo tam się bawimy w tej wodzie i jeszcze się przeziębimy. No ale cóż jak nie woda to pograłem z chłopakami w piłkę ale tata powiedział ze mam uważać na rączkę. Cały czas tak mówił ten kamyczek na rączce powodował że nie mogłam za dużo się bawić ale trudno.
Następnego dnia niestety wyjeżdżaliśmy i nie za bardzo mi się to podobało ale pożegnałam się z Babcią i Benny i wsiadłam do auta a raczej włożył mnie tam Will.
Było już ciemno a my właśnie stanęliśmy przed naszym domkiem. Weszłam do domu bardzo zmęczona i chciałam iść spać ale najpierw musiałam zobaczyć się z Vincem tak strasznie za nim tęskniłam.
- Dobry wieczór - Powiedział Vince, stał na schodach a ja podbiegłam do niego i go przytuliłam, tez mnie przytulił ale pochwali mnie od siebie odsunął i zapytał
- Hailie co ci się stało w rękę ? - zapytał ale bardziej niż na mnie spojrzał gdzieś dalej
- Spadła ze schodów - powiedział tata
- Jak to spadła ze schodów - Vince chyba nie polubił mojego kamyczka na ręce
- No bo ja się w nocy bałam i jak szlam do taty to się wywróciłam - powiedziałam cicho bo wydawało mi się że Vince był zły
- Spokojnie Hailie, jest późno idź może spać co ty na to ?
- Yhm - pokiwałam i poszłam do pokoju bo naprawdę byłam zmęczona.
CZYTASZ
Mała Hailie Monet
Teen FictionHejka, napisałam opowiadanie o tym jakby wyglądali życie Hailie gdyby spędziła je z Braćmi i tatą od małego. Mam nadzieje ze wam się spodoba. 16+